Będzie to komunikacja awaryjna, pozwalająca użytkownikom smartfonów znajdującym się w danej chwili w zasięgu działania sieci komórkowej ani punktu dostępowego Wi-Fi, skorzystać z usługi świadczonej przez satelitę. Będą wtedy mogli za jego pośrednictwem zarówno wysyłać, jak i odbierać SMSy. Google skopiuje tym samym rozwiązanie opracowane przez Apple, która w zeszłym roku wprowadziła do smartfonów iPhone 14 podobną funkcję.

Mówi się, że Google pracuje nad takim rozwiązaniem we współpracy ze znaną firmą Garmin. Ma ona spore doświadczenie w tej dziedzinie (chodzi o Garmin Response Center) i oferuje obecnie wiele urządzeń potrafiących komunikować się z satelitami, takie jak InReach Messenger czy InReach Mini 2. Korzystają one z usług kilkudziesięciu krążących wokół Ziemi satelitów Iridium, z którymi będą mogły być może komunikować się również smartfony Android 14.

Zobacz również:

• Majowa konferencja Apple może być ważniejsza niż oczekujemy
• Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
• Łączność satelitarna w smartfonach - do czego ją wykorzystujemy

Aby było to możliwe, w smartfonie oczywiście musi się pojawić rozwiązanie sprzętowe pozwalające łączyć się z satelitą, podobne do tych, jakie można spotkać w np. w smartfonach Cat S75. Można się więc spodziewać, że po wprowadzeniu przez Google do systemu Android aplikacji, która będzie obsługiwać taką komunikację, główni producenci smartfonów, tacy jak Samsung, Motorola czy Xiaomi, wyposażą je od razu w rozwiązanie wspierające taką opcję.

Oferowana obecnie przez Apple funkcja Emergency SOS by Satellite jest bezpłatna, ale tylko przez dwa lata od momentu aktywowania wspierających ją smartfonów iPhone 14 i iPhone 14 Pro. Można się więc domyślać, że po tym terminie trzeba będzie za nią płacić, jednak póki co Apple nic na ten temat nie mówi.