Protest, któremu nadano nazwę Day We Fight Back, odbędzie się równo miesiąc po śmierci Aarona Swartza – znanego amerykańskiego informatyka, cyberaktywisty i współzałożyciel serwisu Reddit. Swartz popełnił kilka tygodni temu w Nowym Jorku samobójstwo. Miało to prawdopodobnie związek z tym, że Swartz został w lipcu 2011 roku oskarżony o popełnienie przestępstwa i następnie aresztowany. Amerykańska prokuratura zarzuciła mu, że włamał się do sieci komputerowej należącej do Massachusetts Institute of Technology i wykradł z niej szereg poufnych dokumentów. Groziło mu za to 35 lat więzienia.

Do protestu przyłączyły się takie organizacje, jak Demand Progress (grupa aktywistów internetowych, której współzałożycielem był Swartz), Electronic Frontier Foundation, Free Press, Reddit i Mozilla.

"Dzisiaj największym zagrożeniem dla wolności Internetu – i w ogóle wolnego społeczeństwa obywatelskiego – są takie szpiegowskie organizacje jak National Security Agency", powiedział David Segal (dyrektor wykonawczy Demand Progress), komentując inicjatywę zorganizowania dnia protestu. "Jeśli Aaron żyłby, dołączył by na pewno do nas i byłby na pierwszej linii walki o wolny Internet, zwalczając z całych sił praktyki ograniczające wolność każdego człowieka”, dodał David Segal.

Aktywiści apelują, aby w dniu protestu użytkownicy Internetu jak i zwykli obywatele wysyłali wiadomości e-mail do prawników oraz generalnie ludzi odpowiedzialnych za tworzenie prawa. Mają w nich wrażać swój protest przeciwko poczynaniom NSA i podjęcia inicjatyw zmierzających do ukrócenia takich praktyk. Zwracają się też do właścicieli portali, aby umieszczali na nich banery i apele nawołujące do przyłączenia się do protestu.