Aaaaby wprowadzić e-dowody już w 2015 roku...

Już z początkiem 2015 roku w Polsce mają się pojawić e-dowody. Jeśli się nie uda, przepadną unijne środki przyznane Polsce na ten cel.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, z Bartłomiejem Sienkiewiczem na czele zdecydowało, że samodzielnie zrealizuje całe przedsięwzięcie. Oznacza to, że prawdopodobnie że nie będzie żadnych zleceń dla firm zewnętrznych. Ma to przyśpieszyć wdrożenie projektu pl.ID. Nikodem Bończa-Tomaszewski, szef Centralnego Ośrodka Informatyki (COI) twierdzi, że według planów platforma będzie gotowa już w czerwcu 2014 roku. Drugą połowę roku MSW chce przeznaczyć na testy systemu i szkolenie urzędników.

To o tyle ważne, że bez e-dowodów nie będzie e-administracji. Projekt pl.ID, czyli wprowadzenia dowodów tożsamości, wyposażonych w chipy przechowujące dane biometryczne, rozpoczęto już natomiast w zamierzchłym 2008 roku. Ze słów Bończy-Tomaszewskiego wynika, że od tamtej pory udało się zrealizować analizę oraz 85% projektu technicznego. "W trakcie" są także prace programistyczne - jakieś 15%. Mimo to, etap ten można uznać za "zaawansowany". Po drodze miało jednak miejsce kilka odwołanych, unieważnionych i przesuniętych przetargów, oraz afera korupcyjna na kwotę około 65 milionów złotych i wreszcie odebranie projektu Centrum Projektów Informatycznych (podległego resortowi cyfryzacji i administracji) na rzecz Centralnego Ośrodka Informatyki (podległego MSW). Zmieniła się też sama koncepcja pl.ID, a już na pewno rozmach projektu. Z 2010 roku termin zakończenia wdrożenia projektu odciągnął się więc aż do stycznia 2015 roku.

Zobacz również:

  • Akcje Intel spadają - winna rosnąca konkurencja w AI

Plastikowe blankiety z chipami to jednak nie wszystko. System ma się bowiem składać także z gigantycznej bazy danych, sparowanej z kartami, oraz obsługującego to wszystko systemu informatycznego. Tu właśnie uwidocznia się główna różnica podejścia COI. Agencja postanowiła najpierw postawić bazę i system zarządzający, włącznie z interfejsem dla odpowiednich urzędów, a dopiero potem zatroszczyć się o same "plastiki". Oznacza to jednak że, de facto, pierwsze biometryczne dowody trafią do obywateli dopiero pod koniec 2015 roku. Żeby było jeszcze ciekawiej, już z początkiem 2014 roku pojawi sie nowy wzór dowodów, ale nie będą to jeszcze te wyposażone w chipy. Z nowym rokiem wejdzie wersja z ułatwieniami dla osób niedowidzących.

Z początku koszt wprowadzenia systemu oszacowano na 370 milionów złotych. Już teraz wiadomo jednak, że wydano 294 miliony, a żeby zakończyć projekt ministerstwo chce przeznaczyć jeszcze 100 milionów złotych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200