O czym marzy Lenovo?

Rozpoczynające globalną ekspansję chińskie Lenovo najdalej za pięć lat chce osiągnąć pozycję lidera rynku komputerów, także w Polsce. Na ofertę firmy będą składać się zarówno rozwiązania dla sektora biznesowego (przejęte produkty IBM) oraz dla odbiorców indywidualnych (komputery z logo Lenovo). Na razie wygląda na to, że rewolucji nie będzie, zaś konkurencja nie musi już teraz pakować walizek.

O czym marzy Lenovo?

Marek Borówka, dyrektor generalny Lenovo Technology Polska

Fuzja działu komputerów osobistych IBM oraz największego chińskiego producenta PC nastąpiła 1 maja br. Obawy o chłodną reakcję rynku na 'sprzedaż legendy' okazały się przesadzone. - Od tamtej pory pojawili się nowi klienci oraz partnerzy - podkreśla Marek Borówka, dyrektor generalny Lenovo w Polsce, komentując echa połączenia. Nowa spółka Lenovo Technology ruszyła oficjalnie 1 sierpnia br. Sprzedażą sprzętu zajmuje się 24 osobowy zespół, który korzysta z wypracowanych już wcześniej relacji z rynkiem. Dlatego firma dalej będzie sprzedawać sprzęt poprzez kanał partnerski IBM.

- To jeden z elementów naszej strategii awansu na pierwsze miejsce - mówi Borówka. - Kolejne to jeszcze lepszy serwis poprzez szkolenie partnerów serwisowych oraz większa dostępność części zamiennych oraz wprowadzenie produktów Lenovo na szeroki rynek konsumencki, na którym IBM do tej pory był nieobecny - wylicza.

Według danych IDC, w II kw. Lenovo sprzedało 14,2 tys. komputerów, a jego udział sięga 4,4 proc. W pierwszym półroczu liczba sprzedanych jednostek sięgnęła 25 tys.

Pierwszy filar działalności Lenovo Technology to sprzedaż notebooków z serii ThinkPad, desktopów ThinkCenter, monitorów ThinkVision oraz związane z nimi usługi serwisowe. Ceny na 'byłe' produkty IBM nie ulegną zmianie. Nadal będą dostępne także w prowadzonych przez partnerów salonach firmowych.

Produkty z logiem Lenovo trafią na polski rynek dopiero w przyszłym roku. Przedstawiciele spółki nie przybliżają strategii cenowej, chociaż panuje przekonanie, że pojawienie się Lenovo zaostrzy konkurencje i spowoduje dalszy spadek cen na rynku PC.

- Tam, gdzie w sprzedaży są produkty Lenovo popyt jest nawet za duży. To dobrze rokuje nam w Polsce. O cenach zaś zadecyduje rynek. Ostatnio rzeczywiście tempo ich spadku było szybsze - zaznacza Borówka.

Jego zdaniem, wśród klientów indywidualnych jest grupa odbiorców skłonna płacić wcale nie najniższą cenę za lepszą od przeciętnej konfigurację komputera. - Nie będziemy najtańsi na świecie - podsumowuje dyrektor generalny Lenovo Polska. W planie są także zestawy media center. Produkty marki Lenovo pojawią się zarówno w sieciach supermarketów jaki i salonach firmowych IBM/Lenovo. Oprócz komputerów biurkowych w sprzedaży znajdą się także także handheldy. Nie będzie natomiast telefonów komórkowych, które także produkuje Lenovo.

Konkurencja jest czujna

O czym marzy Lenovo?

Polski rynek komputerów PC w II kw. 2005 r.

-Czy pojawienie się nowego gracza spowoduje wojnę cenową pomiędzy tzw. 'A-brandami'? Nie spodziewamy się tego a przynajmniej nie w takim stopniu, który mógłby nam zagrażać - mówi Mateusz Banaszak, szef działu marketingu NTT Systems, czołowego polskiego dostawcy komputerów klasy desktop. - Nowy gracz z pewnością będzie potrzebował trochę czasu, aby się przystosować do działań na polskim rynku. My znamy ten rynek bardzo dobrze, więc nie obawiamy się wejścia Lenovo, ale jednocześnie nie lekceważymy nowego konkurenta - podkreśla Banaszak. Inny krajowy gracz - Optimus - odmówił nam komentarza.

Notujący niedawno spektakularne wzrosty sprzedaży notebooków Acer zachowuje spokój "Nie spodziewamy się żadnych zmian w najbliższym czasie na polskim rynku - twierdzą przedstawiciele firmy. Lider polskiego rynku PC Hewlett-Packard nie komentował poczynań konkurencji.

Zdaniem Andrzeja Jarosza dyrektora generalnego IDC Poland, wejście Lenovo nie zmieni wiele na rynku biznesowym, dużo może zmienić się na rynku konsumenckim. - Większa oferta modeli, inne pozycjonowanie cenowe oraz strategia dystrybucji np. sprzedaż bezpośrednia np. poprzez duże sieci handlowe może wpłynąć znacząco na sytuację na rynku konsumenckim - uważa Andrzej Jarosz.

Podobnego zdania jest analityk rynku IT GfK Polonia Jacek Nowicki: - Połączenie wiedzy, doświadczenia i możliwości technologicznych z niskimi kosztami produkcji w długim okresie czasu powinno zaowocować zwiększeniem udziału w rynku. Szczególnie polski rynek, bardzo wrażliwy na ceny i mający coraz więcej miejsca na produkty markowe, powinien pozytywnie zareagować na efekt fuzji IBM/Lenovo.

Czy to się jeszcze opłaca?

Marek Borówka dość sceptycznie traktuje prognozy dotyczące spadającej wartości rynku PC jednak przyznaje, że produkcja i sprzedaż PC staje się coraz mniej opłacalna. -Aby działalność w tej branży przynosiła zyski, trzeba się na niej skoncentrować. Świadczą o tym nasze globalne wyniki za ostatni kwartał, który zakończyliśmy na plusie - podkreśla.

Na dobra kondycję światowej branży wskazują również wyniki Intela - największego producenta procesorów - jego fabryki pracują pełną parą. To efekt miedzy innymi procesu wymiany starszych komputerów na nowsze jednostki, także notebooki. Dział komputerów osobistych HP zanotował najlepszy kwartał odkąd doszło do połączenia z Compaq'iem. Z kolei Dell po raz pierwszy od dawna miał kłopot z dotrzymaniem prognozy przychodów, gdyż nie zdołał przekonać klientów do zakupu konfiguracji komputerów, które zapewniłby producentowi wyższe marże.

Zdaniem analityków Gartnera, światowy rynek PC pod względem ilości sprzedanych sztuk czeka w tym roku wzrost o 12,7 proc. do 206,6 mln sztuk Wzrost wartości sprzedaży wyniesie jednak tylko 0,5 proc. do 202,7 mln USD. Motorem zwiększonej sprzedaży są jednak topniejące ceny sprzętu. W 2006 zdaniem Gartenra wzrost sprzedaży sięgnie 10,5 proc. Jednak przychody wzrosną o tylko 0,4 proc.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200