PeopleSoft po raz trzeci... Sprzedane!

Walka Oracle o PeopleSoft dobiegła końca. Firma zostanie przejęta za cenę 10,3 mld. USD. Za pojedynczą akcję spółki koncern zarządzany przez Larry'ego Ellisona zdecydował się zapłacić 26,5 USD. Takiej oferty zarząd PeopleSoft nie mógł odrzucić.

Jeszcze w ubiegłym tygodniu sprawa przejęcia pozostawała otwarta. Przez sądem w Delaware trwał proces mający rozstrzygnąć o legalności zawartych w statucie spółki postanowień (tzw. poison pills), utrudniających wrogie przejęcie koncernu przez Oracle. Przed sądem w Alameda toczyło się postępowanie z powództwa zarządu PeopleSoft, który oskarżył Oracle o działanie na niekorzyść PeopleSoft.

Tuż przed rozstrzygnięciem sprawy, w branży plotkowało się o zakupie przez PeopleSoft dużej spółki IT, który miałby dodatkowo utrudnić Oracle'owi przejęcie koncernu. Szyki Larry'emu Ellisonowi krzyżowali także analitycy giełdowi. Stale podnosząc prognozy wyników i wartości akcji PeopleSoft kwestionowali cenę zaproponowaną przez Oracle 19 listopada. Zarząd Oracle zdecydował się podnieść ofertę do ponad 10 mld USD. Firma ma środki na zakupy. W zakończonym niedawno II kw. 2005 r. obrachunkowego obroty Oracle wzrosły o 10 proc. do 2,76 mld USD. Na czysto producent zarobił 815 mln USD, o 32 proc. więcej wobec 617 mln USD rok wcześniej. Sprzedaż nowych licencji sięgnęła 971 mln USD, co oznacza wzrost o 14 proc. w ujęciu rocznym.

Strategie PeopleSoft

Na początku grudnia na rynku pojawił się raport Tonyiego Friscia, analityka AMR Research, w którym rozważane były warianty strategii przyjętej przez zarząd PeopleSoft. Tony Friscia zakładał, że zarząd gra na stałą zwyżkę wartości PeopleSoft po to by umożliwić akcjonariuszom wynegocjowanie lepszych warunków sprzedaży posiadanych walorów, albo by zainteresować udziałami w PeopleSoft inną firmę technologiczną, która wywindowałaby koszty akcji do poziomu, przy którym oferta Oracle stałaby się nieopłacalna. W tym kontekście przywoływany był Microsoft, który prowadził rozmowy o fuzji z SAP i najlepiej nadawałaby się do roli "białego rycerza" (tak lubujący się w metaforach Amerykanie nazywają firmę chroniącą spółkę przed wrogim przejęciem).

Twardy orzech do zgryzienia

Na przeciągającym się zamieszania wokół spółki chcieli skorzystać konkurenci. Kilka dni temu polscy użytkownicy systemów PeopleSoft otrzymali zaproszenia na specjalną prezentację zorganizowaną przez SAP Polska. W liście można było przeczytać m.in. o "gotowości udzielenia znaczącego upustu" z tytułu inwestycji w nowy system.

Teraz, gdy przyszłość PeopleSoft jest jasna jego klienci będą mieli "twardy orzech do zgryzienia". Oracle wielokrotnie zapewniał, że nie zamierza usuwać z rynku produktów PeopleSoft i będzie kontynuował pracę nad nowym systemem PeopleSoft 9.0. Na mocy porozumienia podpisanego z zarządem PeopleSoft ustalono także że na rynku pojawi się system JD Edwards 6.0.

Nawet w samym Oracle'u nie ma jednak pewności co do jego dalszej przyszłości. Podczas ostatniej konferencji Oracle Open World Charles Phillips prezes koncernu zapewnił, że firma będzie utrzymywać dwa niezależne zespoły i linie produktowe. Tymczasem Larry Ellison dzień później stwierdził, że z czasem oba zespoły zostaną oddelegowane do pracy nad jednym zestawem aplikacji biznesowych.

Celowość stworzenia jednej spójnej wewnętrznie aplikacji biznesowej opartej na produktach Oracle'a i PeopleSoft (a także firmy JD Edwards przejętej przez ten drugi koncern) kwestionują jednak analitycy i wdrożeniowcy. Są oni przekonani, że zarząd Oracle'a będzie musiał zdecydować się na rozwój jednej z technologii przy wykorzystaniu doświadczeń biznesowych analityków z obu firm. To może jednak oznaczać kłopoty albo dla użytkowników PeopleSoft, albo Oracle'a.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200