Tańsza zagranica

Podczas dorocznego zjazdu akcjonariuszy IBM, pracownicy koncernu zorganizowali pikietę w proteście przeciw polityce przenoszenia miejsc pracy poza granicę Stanów Zjednoczonych. Proces offshoringu etatów urósł w USA do rangi problemu o randze politycznej w trwającej tam kampanii wyborczej.

Podczas zjazdu szef IBM Sam Palmisano ogłosił, że zarząd spółki zaaprobował podniesienie dywidendy o 12,5 proc. Bronił także planów koncernu dotyczących przenoszenia miejsc pracy za granicę. IBM jest firmą globalna i musi poszukiwać specjalistów na całym świecie - argumentował Palmisano. Przypomniał, że spółka przeznaczyła na początek 25 mln USD na specjalny fundusz, który pomoże pracownikom IBM dokonać niezbędnego przekwalifikowania się w obliczu możliwości utraty pracy. Wygląda na to, że Palmisano nie zrezygnuje ze swych zamiarów i będzie poszukiwał nowych pracowników m.in. w Indiach i Chinach. Swój ostry sprzeciw wyraża Organizacja Alliance@IBM skupia obecnie ok. 6 tys. osób zatrudnionych w koncernie.

Tańsza zagranica

Pikieta pracowników IBM

Przypomnijmy, pierwsze sygnały o planach IBM pojawiły się pod koniec ubiegłego roku. Pierwszy etap procesu w 2004 r. może dotyczyć blisko 5 tys. programistów pracujących w USA, gdzie koncern zatrudnia łącznie 150 tys. ludzi. Na całym świecie jest ich ok. 315 tys. osób. W I kw. 2004 r. przychody spółki wzrosły o 11 proc. do poziomu 22,2 mld USD, zaś zysk powiększył się o 16 proc. do 1,6 mld USD, wobec analogicznego okresu rok wcześniej.

Jak informowaliśmy wcześniej, według firmy Forrester Research, do 2015 roku około 3,3 mln miejsc pracy może trafić poza Stany Zjednoczone, z czego milion stanowić będą stanowiska w branży IT.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200