Tami Reller od lipca 2013 roku zajmowała stanowisko wiceprezesa ds. marketingu dla całego Microsoftu. Zapracowała na swoją pozycję prawie 13 latami pracy w firmie, po tym jak w 2001 roku koncern z Redmond przejął spółkę Great Plains Software, w której wówczas pracowała. Reller ponoć zostanie w Microsofcie tak długo aż przekaże swoje obowiązki swojemu następcy, Chrisowi Capossela.

Tony Bates brany był natomiast pod uwagę jako przyszły CEO Microsoftu i następca Ballmera po jego ustąpieniu. Analitycy dawali mu duże szanse. Sprawował bowiem wtedy obowiązki wiceprezesa ds. rozwoju biznesu, planowania strategicznego i ewangelizacji po tym jak w 2010 roku Microsoft przejął komunikator Skype. Wcześniej Bates pracował także w Cisco i zasiadał w radzie nadzorczej YouTube. Według dostępnych informacji, Bates definitywnie opuścił już firmę.

Zobacz również:

• System MS-DOS wrócił po latach w postaci open source
• Jak Satya Nadella doprowadził Microsoft do wartości rynkowej 3 bilionów dolarów

Informacja o odejściu obojga pojawiła się już w niedzielę. Microsoft odmawiał jednak komentarza. Dopiero dwa dni później sam CEO, Satya Nadella zabrał głos w tej sprawie. Stwierdził, że od początku jego urzędowania podkreśla jak ważne jest dla niego rozpoczęcie nowego rozdziału w historii Microsoftu. Aby cel się powiódł potrzebuje 100% poświęcenia. Także, albo przede wszystkim od kadry zarządzajacej.

Wszystko wskazywałoby więc na to, że zarówno Reller jak i Bates nie chcieli się poświęcić. Niezależne źródła mówią jednak, że Bates zrezygnował z udziału w firmie już w momencie, w którym nie otrzymał fotela CEO Microsoftu. Reller natomiast została odsunięta od obowiązków przez nowego dyrektora. Marketing Microsoftu chciał powierzyć Caposseli. Reller ponoć otrzymała propozycję zajęcia innej pozycji w firmie. Nie wyraziła na to jednak zgody.