Nokia Siemens Networks (NSN) zatrudnia w Polsce ok. 2000 osób, w tym ponad 1500 w Centrum Technologicznym we Wrocławiu. W Europie więcej pracowników mają tylko oddziały firmy w Niemczech i Finlandii.

Rzecznik polskiego biura Nokia Siemens Networks Andrzej Styliński z pytaniem czy cięcia dotkną polskich pracowników odesłał nas do fińskiej centrali firmy. Przesłana przez biuro prasowe odpowiedź brzmi: "W tym momencie nie możemy sprecyzować, które poszczególne kraje czy biura będą dotknięte. Planowana redukcja 17 tys. stanowisk dotyczy globalnej liczby pracowników, którą planujemy zmniejszyć od teraz do końca 2013 roku. Nokia Siemens Networks zamierza być znaczącym pracodawcą w Europie i będzie nadal jednym z największych europejskich pracodawców w dziedzinie badań i rozwoju".

Polscy pracownicy NSN mogą pocieszać się zapowiedziami firmy, według których zwolnienia obejmą przede wszystkim pracowników, zajmujących się technologiami łączności przewodowej. Tymczasem we wrocławskim centrum powstają rozwiązania i aplikacje w obszarach najnowszych technologii telekomunikacyjnych oraz sieci nowych generacji np. Long Term Evolution (LTE) i LTE Advanced.

Z przekazanych przez spółkę oficjalnych informacji wynika, że obok cięć w zatrudnieniu, oszczędności obejmą informatykę, nieruchomości, zakupy, wydatki, ograniczona zostanie liczba dostawców. Zakończenie redukcji etatów jest zaplanowane do końca 2013 roku.

Firma zamierza skonsolidować swoje lokalizacje, zredukować niektóre funkcje centralne, przenieść wybrane obszary działalności do centrów globalnych, zintegrować przejęte niedawno zasoby Motoroli i uprościć procesy wewnętrzne.

Rajeev Suri, szef Nokia Siemens Networks podkreśla, że działania te są niezbędne, aby zachować długoterminową konkurencyjność i zyskowność. "Przyszłość branży to mobilny internet szerokopasmowy i związane z nim usługi. Zamierzamy być niekwestionowanym liderem w tych dziedzinach. Naszym celem jest dostarczać najbardziej efektywne sieci mobilne, wiedzę jak maksymalizować ich możliwości". Firma nie zamierza zmniejszać inwestycji w badania i rozwój, wszystkie inne obszary niewpisujące się w nową strategię będą ograniczane jak dział zajmujący się technologiami kablowymi.

Oszczędnościowy program NSN nie jest zaskoczeniem dla Marka Newmana, głównego analityka Informa Telecoms & Media. Nokia i Siemens zainwestowały niedawno w swoją spółkę 1 mld euro po nieudanych poszukiwaniach zewnętrznego inwestora. "Było jasne, że NSN musi podjąć kroki, bo zastrzyk gotówki się skończy" - mówi Mark Newman. "Od momentu powstania NSN przechodziła różne cykle. Przed kilkoma laty przegrywała cenową konkurencję z Huawei czy Ericssonem i podjęła bardziej agresywne kroki, które owocowały pozyskiwaniem kontraktów" - przypomina analityk i stawia pytanie: "Czy był to jednak biznes zyskowny? Dziś NSN wciąż agresywnie działa na rynku, ale nie w takim stopniu jak przed rokiem".

NSN zamierza być numerem jeden lub dwa na rynku, tylko te dwie pozycje zapewniają sukces. "Rzucają sobie trudne wyzwanie, ponieważ to Huawei i Ericsson odnoszą największe sukcesy w branży infrastruktury bezprzewodowej. Ciężko przewidzieć kogo z tej dwójki pokonałby NSN" - mówi Mark Newman. Dodaje jednak, że plany uporządkowania spółki wyglądają solidnie.