Kabel vs WLAN na brzegu firmowej sieci

Ekspansja tabletów oraz smartfonów sprawia, że wiele organizacji musi inwestować w rozwój własnej infrastruktury sieci bezprzewodowych. Czy nadszedł już czas, by definitywnie pożegnać się z "kablem"?

Według czerwcowych badań firmy Meraki, producenta rozwiązań WLAN, smartfony i tablety zaczynają dominować w firmowych sieciach bezprzewodowych. Dotychczas z ich zalet korzystali najczęściej pracownicy wyposażeni w laptopy czy netbooki. Obserwowane zmiany każą się mocno zastanowić nad potrzebą inwestycji w firmową infrastrukturę sieci kablowych - być może lepszym wyjściem będzie zapewnienie wysokiej jakości i stabilności połączeń WLAN.

W 2010 r. aż 64% urządzeń podłączonych do sieci bezprzewodowych stanowiły rozwiązania klienckie oparte na systemach operacyjnych MS Windows i Mac OS. Według danych zawartych w raporcie Meraki, do urządzeń wykorzystujących mobilny system iOS należało 32% udziałów, a jedynie 1% stanowiły smartfony oparte na Google Android.

Zobacz również:

  • Najszybszy światłowód w Polsce - łącze 8 Gb/s od Orange
  • Netgear wkracza z Wi-Fi 7 dla klientów biznesowych
  • Cisco wzmacnia bezpieczeństwo dwóch platform sieciowych

Minęło 12 miesięcy i sytuacja zmieniła się niemal całkowicie. Badania obejmujące I połowę 2011 r. potwierdziły, że liczba smartfonów i tabletów w sieciach WLAN przekroczyła liczbę desktopów oraz laptopów (58% do 36%), korzystających z łączności bezprzewodowej.

Polecamy: Ponad standardy Wi-Fi

Specjaliści podkreślają, że nowe nawyki pracowników niosą za sobą wyzwania dla firmowych działów IT. Najnowsze urządzenia przenośne mogą się łączyć z sieciami korporacyjnymi wyłącznie bezprzewodowo. Dodatkowo, coraz więcej osób posiada kilka narzędzi ze zintegrowanym modułem WLAN, a sposób ich wykorzystania różni się od tradycyjnej pracy z laptopem. Fakt ten nakłada na sieci WLAN ostrzejsze wymagania.

Tam, gdzie urządzenia bezprzewodowe i mobilne stanowią wyraźną większość, specjaliści firmowych działów IT już teraz mają wątpliwości dotyczące inwestowania w przewodową infrastrukturę sieci brzegowych - szczególnie, jeśli wiąże się to z wydatkami na kolejne przełączniki. Przykład zachodnich ośrodków akademickich, które nakładem wielu środków finansowych i lat pracy, doprowadziły do tego, że w praktycznie każdym pokoju znajduje się kabel ethernetowy, daje do myślenia. Okazuje się, że obecnie aż 50-90% portów LAN nie jest wykorzystywanych, a wśród pracowników uczelni pojawiają się głosy, że przedstawiciele najmłodszych roczników nie do końca orientują się, do czego można wykorzystać gniazdko tradycyjnego Ethernetu.

Polecamy: Ewolucja Ethernetu

Mimo wzrostu popularności sieci bezprzewodowych nadal istnieją organizacje, które preferują rozwiązania przewodowe. Zwolennicy "kabla" zwracają uwagę na łatwość zapewnienia wysokiej jakości pasma dla użytkowników, zwiększony poziom bezpieczeństwa, stabilność połączeń i spełnianie wymagań QoS (Quality of Service). Wskazują również, że prawidłowo zaprojektowana sieć WLAN w dużej firmie, z rygorystyczną analizą dostępnego widma, narzędziami do zarządzania funkcjami sieciowymi i potężnymi punktami dostępowymi klasy korporacyjnej to wydatek porównywalny z inwestycją w sieć przewodową.

Dane grupy analitycznej In-Stat pokazują, że Ethernet wciąż znajduje swoich odbiorców. Szczególnie widać to w segmencie przełączników pracujących w warstwie 2 i 3 oraz w przypadku portów gigabitowych. Na przestrzeni lat 2008-2010 sprzedaż tych ostatnich wzrosła z 62 milionów do 103,5 miliona. Nieco mniejszą dynamikę zaobserwowano w przypadku portów Fast Ethernet (wzrost z 78 milionów do 89 milionów). W tym samym czasie sprzedaż rozwiązań 802.11n, obejmujących punkty dostępowe, bramy, routery i bezprzewodowe karty sieciowe, wzrosła z 13 milionów sztuk do 45 milionów.

Zobacz też: Sieci 4G kontra 5G

Zanim jednak sieci WiFi standardu "n", które zapewniają znaczną przepustowość i stabilność połączeń, staną się standardową opcją na brzegach sieci korporacyjnych upłynie trochę czasu - przekonują analitycy Gartnera. Paul DeBeasi, przedstawiciel tej firmy analitycznej, prognozuje ponadto, że do 2015 r. aż 80% powstających właśnie firmowych sieci WLAN będzie przestarzała i nie podoła stawianym wymaganiom. Będzie to efekt złego planowania, braku ekspertów zajmujących się wdrażaniem korporacyjnych sieci bezprzewodowych i odpowiednich narzędzi analitycznych.

Jest zatem wielce prawdopodobne, że duże firmy jeszcze przez lata będą bazowały na Ethernecie. Nie zmienia to faktu, że era rozwiązań bezprzewodowych zbliża się wielkimi krokami i już teraz warto o tym pamiętać podczas planowania wydatków na rozbudowę własnej sieci.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200