Dlaczego warto przechodzić na dwuwarstwowe sieci LAN?

Centra danych przechodzą gremialnie na technologie wirtualizujące zasoby. Dotyczy to szczególnie serwerów, w obrębie których administratorzy konfigurują obecnie dziesiątki, a niekiedy setki wirtualnych maszyn. Dlatego specjaliści nawołują, aby w ślad za tymi działania administratorzy modyfikowali również sieci komputerowe, przystosowując je do obsługi tego rodzaju środowisk obliczeniowych.

W opinii specjalistów można to robić spłaszczając architekturę sieci tak daleko, jak jest to tylko możliwe. Istnieją bowiem dowody, że takie spłaszczone sieci obsługują dużo lepiej zwirtualizowane środowiska obliczeniowe. A jak w najprostszy sposób to zrobić? Usuwając z architektury przełączniki pracujące w warstwie agregowania i uzupełniać tę lukę instalując w dwóch pozostałych warstwach (rdzeń i warstwa dostępu) szybkie porty 10 Gb/s oraz pracujące równie szybko interfejsy sieciowe.

Dlaczego warto przechodzić na dwuwarstwowe sieci LAN?
Przechodząc na dwuwarstwową architekturę sprawiamy, że opóźnienia - występujące np. przy przesyłaniu obrazów wirtualnych maszyn między jednym fizycznym serwerem a drugim - są znacznie mniejsze. Oznacza to, że aplikacje korzystające z usług wirtualnych maszyn pracują szybciej.

Zobacz również:

  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania
  • Apple po 16 latach może zmienić kultowy element iPhone'a

Po wdrożeniu dwuwarstwowej architektury warto też pomyśleć o zastąpieniu ethernetowego protokołu Spanning Tree (pracującego mało efektywnie w takim środowisku sieciowym) inną technologią, która przejmie zadanie zarządzania wieloma ścieżkami łączącymi poszczególne stanowiska pracy i przełączniki. Może to być np. technologia TRILL (Transparent Interconnection of Lots of Links) opracowana przez IETF.

TRILL to protokół działający w warstwie drugiej modelu OSI, wyznaczający najkrótsze ścieżki dostępu do określonego stanowiska pracy, szczególnie przydatny np. w środowiskach sieciowych obsługujących systemy pamięci masowej, pracujących w oparciu o technologię FCoE (Fibre Channel-over-Ethernet).

Niektórzy dostawcy opracowali firmowe mechanizmy, które pracują podobnie jak protokół TRILL. I tak np. Cisco stosuje protokół FabricPath, a Juniper jest twórcą technologii Virtual Chassis. W przypadku firmy Brocade mamy do czynienia z protokołem Brocade One, a Avaya stosuje wtedy architekturę VENA. Alcatel-Lucent zapowiada natomiast, że wprowadzi wkrótce na rynek przełączniki OmniSwitch 10000, które będą wspierać protokół podobny do TRILL.

Inna ważna technologia, która znajduje zastosowanie w sieciach opartych na dwuwarstwowej architekturze, kryje się za skrótem VEPA (Virtual Ethernet Port Aggregation). Rozwiązanie (opracowane przez IEEE) pozwala znacznie zmniejszyć liczbę elementów odpowiedzialnych w zwirtualizowanych centrach danych za przełączanie pakietów, dlatego administrator może wtedy łatwiej zarządzać całym środowiskiem sieciowym. W zwirtualizowanych centrach danych dochodzi do częstych zmian w zakresie wirtualnych maszyn. Po zaimplementowaniu technologii VEPA, zadania wykonywane przez wirtualne przełączniki (działające w ramach nadzorców wirtualnych maszyn) realizują fizyczne przełączniki.

Extreme Networks jest natomiast twórcą firmowej technologii Direct Attach, będącej mieszanką dwóch koncepcji: Direct I/O i VEPA. Oprogramowanie Direct Attach można instalować w pamięci modułów przeznaczonych dla przełączników linii Summit i BlackDiamond.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200