Czy tylko PIT-37 będzie bez e-podpisu?

W kolejnej odsłonie sondowania opinii publicznej Ministerstwo Finansów zaproponowało, by zamiast rezygnować całkowicie z podpisu kwalifikowanego w deklaracjach podatkowych zrobić to tylko dla deklaracji PIT-37, składanych corocznie przez większość Polaków.

W kolejnej odsłonie sondowania opinii publicznej Ministerstwo Finansów zaproponowało, by zamiast rezygnować całkowicie z podpisu kwalifikowanego w deklaracjach podatkowych zrobić to tylko dla deklaracji PIT-37, składanych corocznie przez większość Polaków.

W mojej ocenie propozycja ta jest dość dziwna. Z jednej strony - jeśli wewnątrz MinFin istnieje silne lobby przeciwne zniesieniu uciążliwego podpisu to oczywiście lepiej tylko PIT-37 niz nic. Z drugiej strony zdrowy rozsądek wskazuje, że skoro można zwolnić z elektronicznego podpisu PIT-37 to dlaczego nie można pozostałych?

Argument - zapewne podsunięty dziennikarzowi Gazety Prawnej - że "dla firm składających informacje do ZUS nie ma jednak ekonomicznego znaczenia" bo i tak e-podpis muszą mieć do kontaktów z ZUS, jest fałszywy.

O ile pamiętam około 40% płatników ZUS stanowią podmioty zatrudniające poniżej pięciu osób, które na mocy obowiązującego prawa nie muszą składać do ZUS deklaracji w formie elektronicznej z bezpiecznym podpisem. Będąc w tej liczbie (jednoosobowa działalność gospodarcza) zdecydowanie nie rozumiem, dlaczego kolega na umowie o pracę będzie mógł złożyć deklarację roczną bez podpisu - a ja będę musiał go zastosować zarówno do odpowiedniej dla mnie deklaracji rocznej (PIT-36), jak i wszystkich pozostałych (PIT-4, VAT-7).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200