Listy

Zdziwiłem się smutnym tonem wypowiedzi kolegów informatyków na temat niechcianej konieczności spędzenia najbliższej sylwestrowej zabawy przed monitorem, zaprezentowanym w tekście Doroty Konowrockiej (Impreza za biurkiem, CW nr 41/99).

Impreza za biurkiem

Zdziwiłem się smutnym tonem wypowiedzi kolegów informatyków na temat niechcianej konieczności spędzenia najbliższej sylwestrowej zabawy przed monitorem, zaprezentowanym w tekście Doroty Konowrockiej (Impreza za biurkiem, CW nr 41/99).

Nie wiem, czy smutek ten wywołuje myśl, że będzie to sylwester bez napojów wyskokowych, a nawet symbolicznego szampana wypada otworzyć wcześniej na wypadek, gdyby dokładnie o północy spotkała nas niespodzianka, na którą nie mogą liczyć ci, którzy wydali na tego jedynego w naszym życiu sylwestra grube pieniądze. Wiem, że sylwester w pracy, i to w tak niepewnej atmosferze, to żadna frajda, tym bardziej że z dala od najbliższych. Patrząc z drugiej strony, nietrudno zauważyć, że mało kto - poza nami informatykami - będzie miał możliwość spędzenia tej nocy w tak niecodziennej atmosferze i w niecodziennych warunkach. W firmach mówią, że to nasz obowiązek, odpowiedzialność, i tak zresztą jest. Jednak jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia niecodziennego wydarzenia, które dostarczyć może więcej wrażeń niż najefektowniejszy pokaz sztucznych ogni na najodleglejszej wyspie, sylwester przed monitorem w pracy, w tym samym pokoju, w którym spędzamy codziennie co najmniej osiem godzin, wcale nie musi być tym najgorszym sylwestrem. A poza tym, jeśli wszystko pójdzie gładko, już o godzinie 0.15 możemy być z najbliższymi, którzy wprawdzie będą w lepszych humorach od nas, ale czy trudno będzie to nadrobić?

Andrzej Łata

Słupsk

Systemy zdezintegrowane

Wiele miejsca redakcja Computerworld poświęca popularyzacji tematyki wdrażania systemów MRP II/ERP. Popieram idee pokazywania pozytywnych przykładów, choć wydaje mi się równie pouczające przedstawianie zagrożeń związanych z wdrażania tej klasy systemów bez odpowiedniego przygotowania kadry zarządzającej. Brak umiejętności opisania struktury działania swojej firmy, wynikający ze słabego przygotowania merytorycznego połączonego z wiarą, że komputeryzacja sama wymusi efektywną jej reorganizację, jest ciągle jeszcze często spotykany w polskiej rzeczywistości. Decyzjami zarządów topione są olbrzymie środki w finansowanie modnych informatycznych rozwiązań, bez jakiegokolwiek zrozumienia ich istoty. A brakiem sukcesów biznesowych takich działań są obarczani informatycy odpowiedzialni za ich wdrażanie. Ale rola informatyków tak naprawdę jest tylko usługowa. Dlatego trzeba ciągle powtarzać i uświadamiać, że złego rozwiązania nie poprawi zastosowanie nawet najlepszych narzędzi. Mam nadzieję, że Computerworld misji tej nie zaniecha.

Antoni Kramzyk

Wrocław

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200