Siedmiu superbohaterów IT

Dystrosjanie którzy przeszli na ciemną stronę nie tylko są źródłem ogólnego niezadowolenia, ale również ukrywają prawdziwe źródła wartości działu IT.

Meikle mówi: "Kiedy ktoś inny otrzymuje pochwały za ciężką pracę, którą wykonujesz, zwłaszcza gdy pracujesz podwójnie ciężko, to zwykle będziesz wolał odejść. Albo firma nie zrozumie zysków, które zapewniasz i zleci Twoje zadania na zewnątrz. Kiedy obsługa klienta albo wsparcie produkcji się rozsypie, nawet nie będą znali prawdziwych przyczyn".

Superbohater IT nr 7: Samotny Geek

Super-moc: pragnienie mówienia prawdy

Najmniej sławiony bohater jest prawdopodobnie najważniejszym. Może nie posiadać wyjątkowych darów technicznych, czy wielkiego instynktu, może nie umieć rozgryźć kodu systemu lub szybko załatać dziury. Ale zawsze postępuje właściwie, mówi, kiedy coś jest źle, nieważne na ile odcisków nastąpi. Są to ludzie, którzy potrafią głośno powiedzieć "nie powinniśmy tego robić w ten sposób, bo będą problemy na następnych etapach. Powinniśmy poświęcić więcej czasu, żeby zrobić to porządnie". Nie zawsze zostaną za to docenieni.

"Tak jak w przykładzie z uszkodzoną macierzą dyskową, tylko jedna osoba miała odwagę powiedzieć, co zrobił jej własny dział" - mówi Howard. - "w tym przypadku, bohater został nagrodzony pozostawieniem na posadzie. Nie wszystkie organizacje postępują w ten sposób".

Bohater z przymusu

Często geekowie nie mają wyboru - muszą wytrwać aż do zakończenia pracy. Po wybuchu wulkanu Puyehue w Chile w czerwcu 2011, Chris Preister, inżynier sieci z Iron Mountain, poleciał do Buenos Aires i pracował na okrągło przez cztery dni, migrując sieć swojej firmy. Wydostał się na krótko przed tym, jak zamknięto lotnisko, przy czym w zadaniu nie było żadnej magii, jedynie ciężka praca i zaangażowanie.

Na podstawie tekstu - Siedmiu superbohaterów IT - i ich śmiertelne wady, napisane przez Dana Tynana dla amerykańskiego Infoworld.


TOP 200