Rynek na wznoszącej

N jak Nowi gracze

W ubiegłym roku pojawiło się na polskiej scenie kilka nowych marek z szeroko pojętej branży teleinformatycznej. Google trudno zaliczać do firm IT, ale przez sam fakt, ile ta firma psuje krwi Microsoftowi, należy odnotować jej skromny debiut. Skromny, bo kilkuosobowe biuro zajmuje się tylko marketingiem i sprzedażą kampanii reklamowych. Google ma w planach otwarcie centrum badawczego na jednej z polskich uczelni, ale na razie rzecz rozbija się o znalezienie kadr.

Na polski rynek wszedł brytyjski potentat w dziedzinie oprogramowania dla małych i średnich firm - Sage Group. Kosztem 60 mln zł Sage kupił oprogramowanie Symfonia od firmy Matrix.pl SA. Sage to pierwsza piątka producentów aplikacji biznesowych na świecie.

Poprzez akwizycję weszła do Polski również austriacka update software AG, kupując Process4E. Biuro otworzyła firma Lenovo, która kupiła od IBM dział PC. Ponownie weszła do Polski Toshiba, od razu osiągając sukcesy w ostatnim kwartale 2005 r.

O jak Oprogramowanie

Produkcja oprogramowania to najbardziej zyskowna działalność na rynku. Software przebija nawet usługi informatyczne. W 2005 r. wartość oprogramowania sprzedanego w Polsce IDC określa na 880 mln USD (750 mln rok wcześniej).

Oczywiście największym dostawcą oprogramowania na polskim rynku jest Microsoft, ale w prestiżowym segmencie ERP nie ma równych SAP. Jego największy konkurent Oracle zbliżył się kiedyś na niebezpieczną odległość, ale od dwóch lat SAP znowu jest w wysokiej formie.

W kategorii oprogramowania tworzonego na zamówienie liderem w Polsce jest Grupa Prokom. Prokom Software, ABG Ster-Projekt i Spin łącznie sprzedały oprogramowanie o wartości 335 mln zł. Na czwarty w stawce ComputerLand przypadło zaledwie 40 mln.

P jak Partnerstwo

Instytucja partnerstwa jest fundamentem rynku informatycznego. Bez pomocy partnerów wielcy producenci sprzedawaliby ułamek tego co obecnie. Układ jest jasny, korzyści obopólne, a mimo to na linii partner - producent często iskrzy.

W 2005 r. zaczęła się awantura, której następstwem było zerwanie przez IBM umów partnerskich z ComputerLandem i Betacomem. Obie firmy rocznie sprzedawały produkty IBM o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. IBM zarzucił integratorom łamanie warunków umowy. Wcześniej IBM stanął w obliczu podobnego konfliktu z Prokomem, ale sprawę rozwiązano bez tak radykalnych kroków.

Częściej to jednak polscy integratorzy mają pretensję do swoich zagranicznych partnerów. Iskrzy, bo jedni i drudzy wchodzą sobie w drogę, zwłaszcza tam gdzie stawką są największe i najbardziej rentowne projekty. Polskie firmy zarzucają producentom, że ci nie mogą powstrzymać się od pokusy przejmowania coraz większej części biznesu partnerskiego. Producenci zaś muszą prowadzić trudną grę, by żyć w zgodzie z patentami, a jednocześnie dać zatrudnienie setkom własnych konsultantów i inżynierów.

R jak Rynek

Takiego wzrostu wartości rynku jak w 2005 r. nie notowano od lat 90. IDC oceniło wartość polskiego rynku IT na 5,35 mld USD. Nawet jeżeli przyjąć, że wywindowaniu wartości mierzonej w amerykańskiej walucie sprzyja niski kurs dolara, to i tak wzrost był bezprecedensowy.

Krakowska firma PMR analizująca rynek teleinformatyczny wskazuje w swoim badaniu podsumowującym rok 2005 na niebywały optymizm przedsiębiorców IT. 80% menedżerów największych działających w Polsce uznało rok 2005 za bardzo korzystny dla ich firm. Większość wierzy w utrzymanie tej tendencji w bieżącym roku.

S jak Serwisy

"Serwisy" - tak o usługach mówi się w polsko-angielsko-korporacyjnym slangu informatycznym. Wartość usług wrosła o 28%, a ich udział w całości rynku IT wyniósł 27%, tyle samo co rok wcześniej.

O tym, że zarabia się na usługach, a nie na odsprzedaży produktów wiedzą już wszyscy. Nie wszystkim natomiast udaje się odnaleźć w tej rzeczywistości.

Bez niespodzianki, liderem branży usług jest grupa kapitałowa Prokomu. Należące do niej firmy sprzedały prawie dwukrotnie więcej usług informatycznych niż HP, IBM i ComputerLand.


TOP 200