Komórka zamiast portfela

W czasie, gdy Japonia i Korea Południowa z sukcesem wdrażały systemy m-płatności, Europa Zachodnia borykała się z fiaskiem swoich pomysłów. Mobilne płatności T-Mobile przetrwały kilka miesięcy, a bardziej zaawansowany projekt Simpay poległ po dwóch latach. Budżet tego ostatniego przekroczył 100 mln euro, ale pominięcie sektora bankowego podczas realizacji projektu okazało się błędem.

Obecnie Europa nadgania swoje zaległości w obszarze mobilnych płatności. Duże akcje prowadzą firmy VISA i MasterCard, producenci telefonów komórkowych (m.in. Nokia) oraz operatorzy sieci komórkowych (m.in. Vodafone, T-Mobile, polscy operatorzy). W Wielkiej Brytanii trwają prace nad wprowadzeniem technologii NFC do wszystkich publicznych środków transportu. Wyliczenia brytyjskiego Departamentu Transportu pokazały, że oszczędności powstałe w wyniku korzystania z takich form płatności mogą wynieść nawet 2 mld funtów rocznie.

Rozwój m-płatności w Polsce

W porównaniu z liderami rynku płatności mobilnych, ich rozwój w Polsce nastąpił stosunkowo późno. We wrześniu 2007 r. działalność rozpoczęła firma mPay, zajmująca się rozliczeniami dokonywanymi za pośrednictwem telefonu komórkowego. System m-płatności mPay początkowo obsługiwał jedynie operator sieci Plus. W kolejnych latach dołączyli pozostali operatorzy (najpierw sieci Play, a od połowy 2009 r. także Orange i Era). Działanie mPay oparte jest na komunikatach USSD (Plus, Play) oraz połączeniach głosowych IVR (Play, Plus, Era, Orange), system jest kompatybilny z technologią płatności bezstykowej NFC. Usługa nie wymaga instalowania żadnych dodatkowych aplikacji w telefonie komórkowym i jest niezależna od modelu aparatu. Klient, dzięki wirtualnemu portfelowi (zasilonemu wcześniej prawdziwymi pieniędzmi), może dokonywać płatności na rzecz uczestniczących w programie kontrahentów lub innych abonentów sieci komórkowych.

Komórka zamiast portfela

Za co chcielibyśmy płacić przez komórkę?

Popularność m-płatności w Polsce od początku rosła bardzo powoli. Według danych z grudnia 2008 r., mPay miał nieco ponad 30 tys. aktywnych użytkowników (klientów dokonujących płatności sporadycznie było ok. 50 tys.). Obecnie szacuje się, że liczby te są większe, przede wszystkim ze względu na stale rozbudowywaną bazę możliwych płatności. W ramach mPay za parkowanie można uiszczać opłaty w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Bydgoszczy, Krośnie, Ostrowie Wielkopolskim, Tarnowie. Kolejnym udogodnieniem jest możliwość zakupu biletów komunikacji miejskiej przez telefon komórkowy. W połowie ub.r. z systemu mPay mogli korzystać klienci ponad 1600 punktów handlowo-usługowych.

Wszystko wskazuje na to, że monopol systemu mPay może wkrótce ulec załamaniu. W ubiegłym roku pojawiła się zapowiedź wejścia na polski rynek systemu SkyCash. W odróżnieniu od mPay, system ten jest niezależny od operatorów telekomunikacyjnych (działa w każdej sieci, nie jest istotne, od którego operatora pochodzi karta SIM). SkyCash pozwala dokonywać rozliczeń w internecie, punktach usługowo-handlowych czy pomiędzy znajomymi.


TOP 200