Telefon zawsze pika dwa razy

Baza, czy mnie słyszysz?

Do prostej integracji z aplikacjami biznesowymi gotowe są praktycznie wszystkie systemy do obsługi SMS-ów. "Jeśli producent aplikacji udostępnia API, lepiej dokonać integracji na wyższym poziomie. Zwłaszcza jeśli system ma umożliwiać nie tylko odczytywanie informacji, ale także ich zapisywanie. Wykonując bezpośrednie połączenia z bazą, ryzykuje się utratę spójności danych" - mówi Jerzy Kowalski, prezes firmy m-Soft. Jego zdaniem stworzenie złożonego modułu, obsługującego zarówno odczytywanie, jak i zapisywanie w bazie danych, zajmuje ok. trzech, czterech tygodni.

Uruchomiony w lipcu br. system działający w ramach Krajowego Systemu Informacji Policyjnej (KSIP), w którym są rejestrowane informacje o skradzionych pojazdach, dokumentach i przedmiotach w centralnej bazie danych, pozwala na zadawanie zapytań za pośrednictwem SMS-ów. Policyjna baza zawiera prawie pół miliona zdjęć przestępców i osób poszukiwanych, ewidencję broni i pozwoleń na broń oraz dane daktyloskopowe i genetyczne. Policjant może sprawdzić, czy podejrzany pojazd lub przedmiot figuruje w bazie skradzionych rzeczy. Po kilku sekundach otrzymuje odpowiedź zwrotną. Projekt został wykonany przez Oracle Polska.

Spółka m-Soft prowadzi obecnie projekt dla wydawnictwa Bertelsmann. SMS będzie kolejnym po telefonie i stronach internetowych kanałem zamówień w Klubie Świat Książki. W projekcie zostanie zastosowany moduł o nazwie m-SMSQL, który pozwala na kierowanie zapytań do dowolnej bazy SQL. Oprogramowanie to było wykorzystane przy tworzeniu serwisu Telewizji Polskiej o nazwie Mundial. W trakcie mistrzostw świata w piłce nożnej telewidzowie po wysłaniu SMS-a typu Premium (czyli o cenie wyższej niż wynikająca ze standardowego cennika operatora) otrzymywali kod dostępu do serwisu internetowego zawierającego najświeższe wiadomości z Korei i Japonii. Oprogramowanie wprowadzało informacje zawarte w SMS-ie do bazy danych i generowało odpowiedź z kodem do wysłania. Ważność hasła wygasała po 12 godzinach.

Modem: okazjonalnie

Decyzja o instalowaniu systemu SMS we własnej serwerowni wiąże się z rozwiązaniem zasadniczego problemu - jak przekazywać komunikaty do ośrodków SMSC zarządzanych przez operatorów. Są dwie możliwości: instalacja modemu GSM lub bezpośrednie połączenie z SMSC. Teoretycznie możliwe jest skorzystanie z bramek internetowych operatorów, ale pomijając zawodność tego sposobu komunikacji (wiadomości wysyłane są czasem z dużym opóźnieniem lub wcale; brak potwierdzenia ich dostarczenia), od pewnego czasu operatorzy starają się ograniczać dostęp do darmowych SMS-ów.

Najprostszym sposobem jest instalacja modemu GSM (zamiast modemu można wykorzystać zwykły telefon komórkowy podłączony na stałe do zasilacza) z kartą SIM skonfigurowaną tak, żeby z terminalu było możliwe wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych i jednocześnie by nie było możliwe wykonywanie połączeń głosowych. Wykorzystanie modemu jest względnie tanie. Z modemów GSM korzystają m.in. Grupa Allianz i polski oddział NCR. System obsługujący bankomaty automatycznie powiadamia SMS-em pracowników działu technicznego NCR o awarii (wiadomość jest przesyłana równocześnie listem elektronicznym).

Wadą modemu jest stosunkowo mała przepustowość. W zależności od modelu możliwe jest wysłanie najwyżej kilkuset SMS-ów na godzinę. "Rozwiązaniem jest zakup większej liczby modemów. Operatorzy pozwalają na przypisanie kilku kartom SIM tego samego numeru" - mówi Paweł Pietrykowski.

Użytkownicy modemu muszą być przygotowani na problemy typowe dla użytkowników telefonów GSM - brak zasięgu, przeciążenie sieci itp. Modem nie nadaje się do realizacji usług Premium SMS, uniemożliwia korzystanie ze skróconego numeru wspólnego dla abonentów wszystkich sieci. Mimo to o zaletach modemu można się szybko przekonać, analizując trudności związane z ustanowieniem bezpośredniego podłączenia z SMSC.


TOP 200