O jakości na koniec wieku

Model nowej organizacji

Sprostanie wyzwaniom nowych czasów wymaga nowej organizacji. Istotną cechą nowych organizacji jest systemowość i kompleksowość działań oraz zrównoważony rozwój, który bierze pod uwagę nie tylko wynik finansowy, ale także wymiar relacji z klientem, efektywności procesów organizacyjnych oraz wewnętrznego potencjału innowacyjnego i rozwojowego. Nie ma już podziału na produkcję, sprzedaż, marketing, informatykę. Organizacja musi być jednym organizmem kierującym się zasadami opartymi na wspólnych wartościach, którego skuteczność oceniana jest przez poziom satysfakcji klientów, a ostatecznie weryfikowana przez sukces rynkowy. Wykonywana przez InfoViDE diagnostyka procesów organizacyjnych w działach IT dużych firm potwierdza tę tendencję.

Przykładem modelu pokazującego, jak powinna działać organizacja XXI wieku, jest model EFQM (European Foundation for Quality Management) .

W wymiarze potencjału organizacyjnego liczy się:

Przywództwo jak działania kierownictwa i liderów zespołów inspirują, wspierają i promują kulturę jakości i długofalową misję, wizję i cele firmy.

Pracownicy w jaki sposób firma zarządza personelem, rozwija wiedzę i wykorzystuje pełny potencjał pracowników?

Polityka i strategiaw jaki sposób formułuje się, upowszechnia i weryfikuje politykę i strategię oraz jak wprowadza się je w życie?

Partnerstwo i zasobyjak firma zarządza relacjami z partnerami zewnętrznymi i wewnętrznymi zasobami, jak zarządza wiedzą?

Procesy

jak firma identyfikuje, zarządza, weryfikuje i doskonali procesy wytwórcze, jak skuteczne są metodyki projektowe i wdrożeniowe, jak kształtowane są relacje z klientami?

W wymiarze rezultatów należy myśleć o pewnej wiązce celów wzajemnie się uzupełniających:

Klient co firma osiąga w relacjach ze swoimi klientami zewnętrznymi?

Pracownicy co firma osiąga w relacjach ze swoimi pracownikami?

Społeczeństwo co firma osiągnęła w sprawie realizacji potrzeb i oczekiwań społeczności lokalnej, narodowej czy międzynarodowej?

Wyniki jakie firma ma rzeczywiste osiągnięcia w porównaniu z zaplanowanymi celami biznesowymi oraz usatysfakcjonowaniem wszystkich szeroko rozumianych udziałowców?

Model EFQM jest lustrem, w którym codziennie rano powinna przeglądać się każda organizacja, mająca wysokie aspiracje, chcąca być konkurencyjną na rynku. Równowaga rezultatów i środków niezbędnych do ich osiągnięcia jest istotnym czynnikiem gwarantującym firmie przetrwanie.

Między teorią a praktyką

Kilka dni temu odwiedziłem stronę internetowej księgarni Amazon.com, szukając książek na temat jakości. Wyszukiwarka znalazła 10 312 pozycji zawierających w tytule słowo jakość, 3245 książek o zarządzaniu jakością i 319 o jakości oprogramowania, a liczba kursów zarządzania projektami i jakością na całym świecie jest ogromna. Przytoczone liczby dowodzą, że wiedza o sposobach zarządzania jakością jest obszerna, dobrze ugruntowana i powszechna. Nikt pod koniec XX wieku nie powinien się tłumaczyć, że nie wie, jak zapewnić jakość oprogramowania. Próżno będzie szukać w tej dziedzinie znaczących nowinek technicznych. Zasady tworzenia systemu jakości i wbudowywania jakości w produkt są znane od lat. Można jednak zadać pytanie, co to oznacza, wziąwszy pod uwagę statystykę nieudanych projektów informatycznych? Czy rzeczywiście umiemy zarządzać jakością i projektami informatycznymi?

Popatrzmy jeszcze raz na ewolucję znaczenia pojęcia jakości. Bez trudu możemy zauważyć, że rozumienie pojęcia jakości staje się coraz bardziej "odtechnicyzowane". Niezawodność, funkcjonalność i zgodność produktu z oczekiwaniami klienta to warunki konieczne dla konkurencyjności produktu, lecz nie wystarczające do pełnej walki konkurencyjnej na rynku. To, na czym koncentruje się dzisiaj producent, to nie to samo, jak zapewnić niezawodność, lecz jak być innowacyjnym, jak dostarczyć wartości, czym zachwycić klienta, jak zrobić to szybciej niż konkurencja itd. Aspekty techniczne odchodzą w cień, a przeważają zastosowania prostych znanych rozwiązań.

Wszystko to prowadzi do wniosku, że w XX wieku zarządzanie jakością wchodzi w fazę stabilizacji intelektualnej. Nie należy oczekiwać znaczących odkryć w tej dziedzinie, nie będzie "srebrnych kul", nie będzie nowych "czarodziejskich różdżek". W XXI wieku wchodzimy w fazę adaptacji rozwiązań i upowszechniania tego, co o zarządzaniu jakością wiadomo od dawna. Wiemy dużo o zarządzaniu jakością, ale nie umiemy tej wiedzy skutecznie zastosować. Czy chaotyczne metodyki FAD nie są odrzuceniem zasad zarządzania projektami i jakością? Po pierwsze, nie są chaotyczne, bazują na głębokiej teorii systemów adaptacyjnych, teorii ograniczeń, teorii chaosu. Po drugie, są bardzo głęboko osadzone w nowoczesnym rozumieniu jakości i praw rynkowych. Wyłoniły się w odpowiedzi na wymagania współczesnego "pola walki" o e-klienta. Można im wróżyć długą i szczęśliwą przyszłość.


TOP 200