Nadchodzi G.fast

Obecnie światłowody FTTP BT pozwalają pobierać dane z prędkością 330 Mb/s, ale jedynie w 15 rejonach Wielkiej Brytanii. Rozwiązanie jest dość drogie i przeznaczone głównie dla klientów biznesowych. Wprowadzenie G.fast mogłoby rozszerzyć ofertę również na użytkowników indywidualnych.

Inżynierowie Huawei są przekonani, że przy spełnieniu odpowiednich warunków (m.in. zaawansowany vectoring), z zalet G.fast można korzystać na odcinku nawet 250 m. Przedstawiciele chińskiego producenta chcą w dalszym ciągu inwestować w rozwój technologii opartych na miedzianej skrętce. Takie rozwiązania pozwalają operatorom wprowadzać nowe usługi szerokopasmowe, które są dostępne dla większości klientów. Oczekuje się zatem, że spółki telekomunikacyjne będą chętniej przeznaczać środki na G.fast, widząc perspektywę szybkiego zwrotu z inwestycji przy jednoczesnym wzroście jakości oferowanych usług.

Specjaliści podkreślają, że w 2014 r. liczba instalacji testowych G.fast może znacznie wzrosnąć, a prawdziwe zapotrzebowanie na nowoczesne sieci szerokopasmowe zacznie się z chwilą ratyfikowania przez ITU wstępnej wersji standardu.

Przyszłość szerokopasmowych sieci stacjonarnych

Udane testy G.fast i zaawansowanie technologii VDSL2 wyraźne pokazują, że dzięki tym rozwiązaniom spełnienie celów agendy cyfrowej 2020 wydaje się możliwe – nawet przy istniejących ograniczeniach finansowych. Rolą inżynierów i naukowców jest dopracowanie rozwiązań stanowiących podstawę nowych technologii, przede wszystkim vectoringu i phantomingu.

Istotną rolę w rozwoju nowoczesnych sieci opartych na kablach miedzianych odegrają regulatorzy rynku telekomunikacyjnego i instytucje legislacyjne. Dostawcy, operatorzy i regulatorzy muszą mieć pewność, że poszczególne rozwiązania nie będę zakłócać działania istniejących sieci. Jeśli zaś, jak w przypadku G.fast i problemów z pasmem, pojawią się przeszkody, to zainteresowane strony muszą mieć odpowiednią ilość czasu, by dopełnić wszelkich formalności (technicznych, finansowych, prawnych). Dopiero wówczas można będzie mówić o sukcesie danego rozwiązania.

Oczekuje się również, że w kolejnych latach dostęp do telekomunikacji optycznej będzie się zwiększał, co przy malejących cenach spowoduje, iż nadejście prawdziwie szerokopasmowej ery wydaje się obecnie bliższe niż kiedykolwiek.

Współistnienie zaawansowanych sieci opartych na miedzi z szybkimi rozwiązaniami optycznymi spowodowuje przyspieszenie rozwoju sieci NGN (Next Generation Networks), oferowania usług Triple-Play i Quadruple-Play (telewizja, internet, telefon, telefonia mobilna) czy multimedialnych usług biznesowych (rozwijający się rynek wideokonferencji).

Warto mieć również na uwadze, że w badaniach konsumenckich coraz mocniej akcentowane są kwestie związane z jakością i stabilnością łączy internetowych. Dla wielu klientów aspekt ten jest ważniejszy niż deklarowana przez dostawcę bardzo duża prędkość przesyłania danych.

Nadchodzi G.fast

TOP 200