MRP II dla pokornych

Standard wg APICS

Standard bazujący na takim fundamencie, opracowany na zlecenie APICSüu, dość precyzyjnie definiuje szkielet oferowanych współcześnie standardowych systemów klasy MRP II. Najnowsze systemy tej klasy wykorzystują szczytowe osiągnięcia w dziedzinie informatyki w zakresie sprzętu, baz danych, metod tworzenia oprogramowania oraz kontaktu z użytkownikiem.

Dążenie do rozszerzania grona użytkowników oferowanych systemów, rozwój środków informatycznych, gromadzenie doświadczeń w praktycznym wykorzystywania nowoczesnych metod/technik zarządzania oraz walka konkurencyjna firm oferujących systemy klasy MRP II skłania je do włączania (integrowania) do swoich systemów:

  1. standardowych systemów finansowo-kosztowych oraz interfejsów do systemów lokalnych funkcjonujących w firmie, takich jak: systemy sterowania procesami, system CAD itd.

  2. aplikacji wspomagających stosowanie nowoczesnych technik/metod w zarządzaniu firmą, jak: JiT, Kanban, Controlling, DRP, statystyczne metody prognozowania, metody symulacyjne itd.

  3. aplikacji wspomagających zarządzanie innymi procesami realizowanymi w przedsiębiorstwie, jak: Gospodarka Kadrami, Prowadzenie Inwestycji, Gospodarka Remontowa itd.
Dla tak skonstruowanych standardowych systemów klasy MRP II nie istnieje obecnie ekonomicznie uzasadniona alternatywa, stwarzająca realną szansę na praktyczne skorzystanie z prawa harmonii w dużych przedsiębiorstwach realizujących powtarzalne procesy produkcji.

Tym bardziej niepokojący jest fakt, że stosunkowo mały procent tego typu projektów wprowadza realizujące je przedsiębiorstwa do pierwszej ligi (klasy A zgodnie z metodą ABCD Cheklist opracowaną przez O. Wighta), w stosowaniu zasad MRP II w praktycznym zarządzaniu.

Wyrażając się językiem prof. Karola Adamieckiego, w niewielu z nich projekty te umożliwiają przedsiębiorstwu ujarzmienie prawa harmonii w zakresie ustroju organizmu i w zakresie działania oraz stwarzają techniczne podstawy do harmonii w sensie duchowym.

Jest zastanawiające, że dotyczy to firm z powodzeniem realizujących inne, czasami bardzo złożone projekty inwestycyjne. Starałem się sformułować i uwypuklić najczęściej, moim zdaniem, popełniane błędy. Dla ich uporządkowania przypisałem je do etapów występujących w trakcie realizacji każdej inwestycji o charakterze innowacyjnym. Zestawionych w dalszej części artykułu błędów nie traktuję jako prawd ostatecznych. Stanowią one zaczyn do dyskusji przede wszystkim nad prowadzeniem tego typu projektów zgodnie z dorobkiem praktycznym i naukowym w zakresie organizacji i zarządzania projektami inwestycyjnymi, a także bodziec do zastanowienia się nad specjalistycznymi metodologiami prowadzenia projektów oferowanymi przez dostawców systemów komputerowych lub firmy konsultingowe.

Etap I - przygotowanie projektu

Etap ten powinien rozpocząć się od powołania przez zarząd firmy zespołu złożonego z osób przewidzianych docelowo do kierowania zespołami problemowymi oraz osób potencjalnie przewidzianych do pełnienia funkcji szefa projektu i pracy w zespole roboczym. Pracą w takim zespole powinien kierować członek zarządu firmy odpowiedzialny przed jej zarządem za projekt - przewidziany docelowo przez zarząd na szefa komitetu sterującego projektem. Etap ten kończy się zawarciem przez zarząd firmy kontraktów z firmami zewnętrznymi uczestniczącymi w projekcie.

Niestety, udział pracowników firmy często jest na tym etapie ograniczany do minimum. Do częstych praktyk należy:

  • Podejmowanie przez zarząd firmy decyzji o zakupie systemu klasy MRP II pod wpływem zabiegów marketingowych firm oferujących systemy klasy MRP II. Istnieje wtedy w zarządzie firmy (najczęściej przesadzone) wyobrażenie o potencjalnych możliwościach takich systemów oraz zupełny brak świadomości o problemach związanych z realizacją takich projektów.

  • Wyręczanie się przez zarząd firmy "niezależnymi firmami konsultingowymi" przy doborze systemu klasy MRP II, a nierzadko nawet przy formułowaniu i negocjowaniu kontraktów.
W efekcie firma tracąc dużo pieniędzy przystępuje do realizacji projektu zupełnie nie przygotowana. Realizacja zawartych kontraktów zaczyna się najczęściej od konfliktu firmy z dostawcą systemu komputerowego, od którego firma oczekuje realizacji projektu, godząc się z oporami na udział własnych pracowników w zakupionych szkoleniach.

Znaczna (jeżeli nie większa) część realizowanych w Polsce projektów ma właśnie taki (w przybliżeniu) punkt startowy.


TOP 200