Linux dla administracji rządowej

Samodzielni Chińczycy

Najprawdopodobniej najdalej posunęli się Chińczycy, którzy już w 1999 r. rozpoczęli prace nad stworzeniem własnych rozwiązań software'owych, które byłyby stosowane zarówno w administracji rządowej, jak i w biznesie. Jak powiedział w maju 2001 Qu Weizhi, wiceminister przemysłu informacyjnego - "bez inwestycji we własny system chiński rynek mógłby znaleźć się pod całkowitą kontrolą zagranicznych producentów oprogramowania".

Dlatego też chińscy informatycy zaczęli najpierw pisać system operacyjny dla serwerów, znany pod nazwą kodową Red Flag Linux, a w połowie 2002 r. w chińskim "Dzienniku Ludu" pojawiły się informacje o projektach Yangfan i Qihang, których celem jest stworzenie systemu operacyjnego dla komputerów biurkowych, pozwalającego na uruchamianie programów napisanych dla Windows, oraz zestawu aplikacji biurowych zgodnych z Microsoft Office.

Zdaniem ekspertów taki system operacyjny może zostać stworzony przez połączenie publicznie dostępnych kodów źródłowych. W praktyce może to oznaczać, iż znaczna część chińskiego systemu zostanie oparta na systemie Linux. Już obecnie dzięki VMWare (http://www.vmware.com), Win4Lin (http://www.netraverse.com), Wine (http://www.winehq.com) czy opartych na tym ostatnim Lindows (http://www.lindows.com) można uruchamiać znaczną część aplikacji napisanych pod Windows w systemach operacyjnych z rodziny Unix, w tym na Linuksie.

Chińskie projekty pokazują elastyczność rozwiązań opartych na Linuksie i oprogramowaniu open source w ogólności. Pozwala ono na dopasowanie do posiadanego sprzętu i innych aplikacji. Daje swobodę w tworzeniu własnych aplikacji. Jak można przeczytać w raporcie firmy konsultingowej MITRE: "wykorzystanie oprogramowania open source przez rząd poprawi współpracę między systemami, zapewni długoterminowy dostęp do danych oraz pozwoli na dostosowanie do nowych technologii". Ponadto, dzięki wyrównaniu szans krajowych i zagranicznych informatyków, administracja rządowa, używając zapewniających powszechny dostęp do kodów źródłowych systemów otwartych, przyczynia się do rozwoju lokalnej branży IT.

Argument ten był podnoszony już przy okazji prowadzonych we Włoszech prac nad przepisami zobowiązującymi administrację do korzystania z oprogramowania open source. Przykłady działań wspierających krajowych producentów oprogramowania, oprócz wspomnianych już chińskich projektów, widać także w Korei, której rząd zakupił od krajowej firmy HancomLinux 120 000 licencji pakietu biurowego HancomLinux Delux 2.0, mającego zastąpić Microsoft Windows. Z kolei we wrześniu 2002 niemiecka agencja ds. bezpieczeństwa - Bundesamt für Sicherheit in der Informationstechnik (BSI) - zleciła stworzenie systemu groupware firmie Erfrakon, Intevation und Klarälvdalens Datakonsult AB.

Korzystanie z systemów otwartych pozwala więc zamawiać prace zarówno z zakresu instalacji, obsługi, jak i tworzenia nowych aplikacji od firm lokalnych, co przyczynia się do rozwoju krajowej branży IT i powstawania nowych miejsc pracy. Pracownicy firm wzbogacają swoją wiedzę, a zyski pozostają w kraju. W Stanach Zjednoczonych około 65 proc. rządowych wydatków na informatykę dotyczy zakupu usług.

Nie ma róży bez kolców

Jak widać na powyższych przykładach, wykorzystanie oprogramowania open source w instytucjach rządowych systematycznie wzrasta. Nie oznacza to jednak, iż systemy otwarte są całkowicie pozbawione wad.

Prawdopodobnie najpoważniejszą z nich jest koszt pokonania dotychczasowych przyzwyczajeń wynikających z używania aplikacji komercyjnych. Zmiana ta wymaga czasu i wydatków na szkolenia. Co więcej, jeszcze do niedawna brakowało pełnowartościowych otwartych zamienników oprogramowania komercyjnego. Obecnie jednak linuksowe wersje swoich systemów oferują m.in. SAP, Veritas, JD Edwards, PeopleSoft i Borland. Zdaniem analityków w 2002 r. około 35 proc. niezależnych producentów oprogramowania dla Unixa i Windows będzie także wspierać Linuksa.

Dojrzałość osiągają również pakiety biurowe: StarOffice oferowany przez Sun Microsystems i OpenOffice. W czerwcu 2002 Oracle ogłosił współpracę z Dellem i Red Hat, mającą na celu promowanie wykorzystania baz danych Oracle na komputerach pracujących pod systemem Linux. Według analityków Giga sojusz ten jest "punktem zwrotnym dla wiarygodności Linuksa".


TOP 200