Energetyka spieszy się powoli

6-10%

o tyle wzrośnie efektywność energetyczna sieci energetycznej w Polsce po wprowadzeniu tzw. inteligentnych liczników.

Do tego nadal nie mamy wolnego, konkurencyjnego rynku energii ani w sektorze wytwórców, ani w obrocie hurtowym i detalicznym. Po konsolidacji pionowej rynek stał się jeszcze bardziej zmonopolizowany. Nie ma więc impulsu do rozpoczęcia projektów, które mogłyby zwiększyć możliwości konkurencyjne firm działających na tym, nadal nieelastycznym rynku. Nowym inwestycjom nie sprzyja ani trwające nadal organizowanie się nowych zarządów, ani przebudowa struktur organizacyjnych, ani brak przepisów określających wszystkie reguły liberalizacji polskiego rynku energii. "Dla energetyki nie ma jednak lepszego momentu na restrukturyzację i rozpoczęcie wdrożeń. W tej chwili nie ma presji popytu na energię z lat prosperity, a jednocześnie nie spadły zyski firm energetycznych" - mówi Sławomir Klimowicz, Industry Principal Utilities w SAP Polska.

Na co liczą dostawcy?

Polskie firmy z sektora energetycznego często wykorzystują odpowiednie moduły systemów zintegrowanych do obsługi sfery zarządzania finansami, kontrolingiem i zasobami ludzkimi. Teraz dostawcy ERP mają nadzieję na to, że ruszą projekty związane z obsługą wytwarzania energii, przesyłu, dystrybucji i obsługi klienta. W informatycznej awangardzie znajdują się w tej chwili sprywatyzowane grupy Vattenfall i RWE. Vattenfall w styczniu 2009 r. uruchomił system billingowy i obsługi klienta dostarczony przez Oracle. Był to pierwszy tego rodzaju projekt na polskim rynku. Na mniejszą skalę wdrożenie pakietu billingu i CRM przeprowadził RWE w Warszawie. W tym przypadku wdrożony został system SAP.

"Kilka lat temu energetykę w zakresie finansów obsługiwały w zasadzie wyłącznie systemy polskie, które zostały wyrugowane przez dostawców zachodnich - SAP czy IFS. Polskie wyspowe rozwiązania - billingowe i wspierające obsługę klienta - prędzej czy później ustąpią systemom zachodnim" - uważa Paweł Wiechecki. Nie należy do rzadkości sytuacja, w której w jednej grupie energetycznej funkcjonuje dziś kilka różnych systemów billingowych. Z drugiej strony w wielu grupach energetycznych - w skład których wchodzą liczni operatorzy systemów dystrybucyjnych, firmy zajmujące się hurtowym i detalicznym obrotem energią i do tego kilka elektrowni - różnorodność systemów IT i działalności operacyjnej jest na tyle oszałamiająca, że trudno sobie nawet wyobrazić ujednolicanie systemów i standaryzację procesów.

Dostawcy systemów IT liczą na inwestycje grup energetycznych w systemy obsługi klientów umożliwiające m.in. obsługę za pośrednictwem call center, automatyzację obsługi klientów za pośrednictwem systemów internetowych i IVR, prowadzenie zindywidualizowanych kampanii marketingowych oraz usprawnienie usług związanych z nowymi przyłączeniami i zmianą dostawcy. Takich systemów - nawet w najprostszej postaci - nie ma w spółkach energetycznych Skarbu Państwa, a zatem pole do rozwoju jest niemal nieograniczone. "Wreszcie zaczyna się mówić o obsłudze klienta, a nawet o wydzielaniu z grup energetycznych spółek, które miałyby ją przejąć na siebie. Oznacza to uruchomienie projektów związanych z obiegiem dokumentów i obsługą contact center, do czego przygotowują się zarówno energetycy, jak i firmy IT" - mówi Andrzej Kosturek. Projekty te jednak nie ruszą, jeśli rynek nie zostanie rzeczywiście zliberalizowany.

Kto ma szansę na kontrakty w energetyce:

- firmy doradcze,

- dostawcy systemów billingowych i obsługi klienta,

- dostawcy dużych, kompleksowych systemów, jak pakiety ERP,

- firmy oferujące rozwiązania do centralizacji i konsolidacji zasobów IT.

"Dostrzegam kilka kluczowych obszarów inwestycji. Wydzielenie operatorów sieci dystrybucyjnej i rozdzielenie obrotu i dystrybucji, czyli tzw. unbundling, zmusza do wdrożenia systemów billingowych umożliwiających rozliczanie usługi dystrybucyjnej, obsługę procesu zmiany sprzedawcy i rozliczanie strat w sieciach" - dodaje Andrzej Kosturek. W wielu grupach energetycznych zaczyna się o tym mówić i ten rok powinien przynieść może nie rozstrzygnięcia przetargów, ale przynajmniej rozpoczęcie procesu zakupu.


TOP 200