Czy wirtualizacja w małej firmie ma sens?

Migracja czy czysta instalacja

Po zainstalowaniu warstwy wirtualizacyjnej przy wykorzystaniu jednego z przedstawionych wyżej scenariuszy, pozostaje już tylko przygotowanie i uruchomienie w systemie obrazów wirtualnych serwerów, które mają świadczyć odpowiednie usługi.

Choć VMware, Microsoft, Citrix i inni dostawcy platform wirtualizacyjnych oferują narzędzia do migracji typu “P2V" (Physical to Virtual), to jeśli to tylko możliwe - lepiej poświęcić trochę więcej pracy i zainstalować aplikacje oraz usługi od podstaw, bo to pozwala często uniknąć problemów i komplikacji. W szczególności dotyczy to kontrolerów domen, które z zasady powinny podlegać czystej, nowej instalacji.

Zobacz również:

  • 5 priorytetów, które obniżają koszty chmury i usprawniają operacje IT

Polecamy Pięć technologii open source na rok 2012

W prezentowanym przykładzie, system korzystał z sześciu serwerów. Po zwirtualizowaniu kontrolera domeny, serwera webowego, serwera plików, a może także serwera bazodanowego, cztery fizyczne maszyny skonsolidowano do jednej. W efekcie, liczba fizycznych serwerów została zredukowana o połowę, przy zapewnieniu podobnej wydajności i dostępności usług.

Można zauważyć, że konsolidacja nie objęła serwera Microsoft Exchange. Nie znaczy to, że tej aplikacji nie można lub nie należy wirtualizować. Ale z reguły obciążenie takiego serwera jest na tyle duże, że jego wirtualizacja przy wykorzystaniu prostych i tanich rozwiązań jest nieefektywna.

Na rynku jest obecnie dostępnych wiele tanich, ale wydajnych modeli serwerów, a także bezpłatne lub tanie wersje oprogramowania i narzędzi wirtualizacyjnych. Dlatego trudno znaleźć argument przeciwko wykorzystaniu technologii wirtualizacyjnej w firmach z segmentu MSP. W wielu przedsiębiorstwach okaże się, że ich infrastruktura IT może zostać znacznie uproszczona i skonsolidowana zaledwie do dwóch serwerów, przy jednoczesnym utrzymaniu lub nawet wzroście jakości dostępnych usług.

Czy wirtualizacja w małej firmie ma sens?

TOP 200