7 najgorszych zawodów informatycznych

1. Administrator skomputeryzowanej oczyszczalni ścieków

Wymagania: Znajomość specyfiki urządzeń przemysłowych. Wysoka sprawność fizyczna i doświadczenie w pracy w nieprzyjemnych warunkach. Przydatne zaburzenie zmysłu powonienia.

Zadanie: Trudno wyobrazić sobie mniej przyjemne miejsce niż oczyszczalnia ścieków. W Stanach Zjednoczonych informatyka dotarła do tego rodzaju instytucji już kilka dziesięcioleci temu. Wtedy komputery były znacznie bardziej awaryjne i wymagały nieustannego nadzoru. Niezależnie od nieprzyjemnych zapachów i widoków ktoś takimi systemami musiał się opiekować. Jedną z takich osób był Robert J. Flint.

"Jednym z pierwszych zadań, które mi przydzielono, była wymiana przełączników w fabryce sklejki" - mówi Robert J. Flint, obecnie naczelny architekt systemowy IBM Global Services w Beaverton. "Mojemu zespołowi udało się odszukać i wymienić wszystkie przełączniki, poza jednym. Problem w tym, że nikt nie wiedział gdzie on jest. Cały dzień upłynął nam więc na wspinaczkach po krokwiach, deskach i nurkowaniu w górach wiórów drzewnych. W końcu przełącznik odnalazł się. Był zasypany piętnastocentymetrową warstwą mieszanki wiórów i żywicy. Pozostało go tylko wydobyć i przygotować miejsce dla nowego urządzenia, co również nie było łatwym zadaniem" - dodaje.

Jeszcze gorsze obowiązki miał Dan King, zatrudniony na stanowisku informatyka w jednej z amerykańskich oczyszczalni ścieków. "Poza dziesiątkami innych obowiązków do moich zdań należało skalibrowanie urządzenia do osuszania szamba" - mówi Dan King. Urządzenie było oprogramowane w starym języku CL. Kalibracja wymagała niestety fizycznego dostępu do urządzenia, gdzie Dan King musiał samodzielnie sprawdzać ustawienia. "Musiałem przeczołgać się przez bardzo nieprzyjemne miejsca i zweryfikować efekty pracy urządzenia" - skarży się. Odbywało się to w wyjątkowo niewygodnej pozycji i w nieprzyjemnym zapachu.

Obecnie Dan King specjalizuje się we wdrożeniach systemów wspomagających procesy biznesowe. Jak sam mówi nie jest jednak do końca przekonany, czy próba pogodzenia wymagań użytkowników z możliwościami konsultantów i oprogramowania jest bardziej przyjemna od poprzedniej pracy.

Opracowanie na podstawie "The seven dirtiest jobs in IT" Dana Tynana.


TOP 200