Niedoceniana infrastruktura
- Michał Witkowski,
- 11.11.2010
Kiedy otwarte ramy, a kiedy szafy?
Jeśli dysponujemy wydzielonym, przyzwoicie zabezpieczonym pomieszczeniem, warto zastanowić się nad zastosowaniem otwartych ram montażowych. Dzięki temu, że są one pozbawione ścianek i drzwi montaż urządzeń będzie w nich prostszy niż w przypadku pełnych szaf, których obudowa mimo perforacji stanowi przeszkodę dla przepływu powietrza. Ich istotną zaletą będzie też niższa cena.
Nie ma nic gorszego niż plątanina kabli. Utrudnia nie tylko ich identyfikację czy dostęp do urządzeń, lecz także ogranicza przepływ powietrza. Pamiętajmy o przewidzeniu miejsca na organizatory.
Jeśli zamierzamy korzystać z pełnych szaf, powinniśmy zwrócić uwagę na perforację ścian. Zdecydowanie nie może być ona mniejsza niż 50%. Źle wybrana szafa będzie utrudniać cyrkulację powietrza, a poza tym pojawi się problem dodatkowego chłodzenia umieszczonych w niej urządzeń.
Warto się zastanowić, czy wystarczą szafy standardowej (metrowej) głębokości. Można pokusić się o głębsze, ale zapewniające dodatkowe miejsce z tyłu (120 cm). Do wyboru są też szafy w dwóch szerokościach - 60 cm i 80 cm. W węższych praktycznie nie będzie miejsca po bokach szyn montażowych, zaś w szerszych można wygodnie poprowadzić z boku przewody, korzystając z pionowych organizatorów.
Korzystanie z różnych kolorów kabli dla różnych typów sieci (np. jeden kolor dla DMZ, inny dla LAN, jeszcze inny dla kolejnej podsieci) ułatwi identyfikację portów i podłączanie kolejnych urządzeń.
Odpowiednie ustawienie szaf będzie wpływało zarówno na komfort pracy z ich zawartością, jak i na efektywność odprowadzania ciepła od zainstalowanych urządzeń. Należy unikać sytuacji, w której ciepłe powietrze wydostające się z jednej szafy będzie trafiało do kolejnej. Ponieważ urządzenia zwykle pobierają powietrze z przodu, a wydmuchują z tyłu szafy, kolejne ich rzędy powinno się stawiać frontami do siebie. Tył szafy nie powinien znaleźć się w mniejszej odległości od ściany niż pół metra.