Zysk w pamięciach masowych

Dlatego też Hitachi Data Systems zaprezentowała w 2007 r. macierze dyskowe, mogące wyłączać dyski, które nie są obecnie wykorzystywane do operacji odczytu i zapisu. Firmy konkurencyjne dość sceptycznie przyglądają się temu pomysłowi, a ich przedstawiciele podkreślają, że operacja częstego wyłączania i uruchamiania napędów może źle wpłynąć na niezawodność ich pracy.

Jesteśmy na to za mali?

Jeśli chodzi o podejście polskich firm do wyliczania parametrów TCO i ROI, dostawcy pamięci są zgodni - niemal nikt tego nie robi. O ile na świecie przeprowadzanych jest wiele projektów konsolidacyjnych, które najczęściej oparte są właśnie na wynikach analizy TCO i ROI, o tyle w Polsce tak się nie dzieje. "U naszych dużych klientów na świecie przez kilka lat robiliśmy konsolidacje, które pozwoliły zmniejszyć nawet o połowę liczbę macierzy dyskowych. Ale taki trend prostej konsolidacji już się kończy, bo skalowalność oferowanych macierzy jest dużo większa, niż klienci potrzebują. W Polsce proces konsolidacji prawie nie istniał, bo po prostu nie ma u nas tak dużych firm" - mówi Jacek Browarski.

Zbigniew Swoczyna dodaje, że w kontekście kosztów konieczne jest bardziej całościowe spojrzenie na posiadany system pamięci masowych. "W Polsce zapytania dotyczące parametrów TCO czy ROI są rzadkością. Z reguły dotyczą one tylko zużycia prądu, wymagań klimatyzacji lub kosztu rozbudowy systemu. Tymczasem warto przeprowadzić analizę kosztów związanych z wprowadzeniem nowej przestrzeni dyskowej, a dotyczących rozbudowy systemu do backupu, sieci SAN lub kosztów zarządzania. Para-metry typu zwrot z inwestycji funkcjonują przeważnie tylko u największych klientów, u których dział IT jest wydzieloną komórką i gdzie wprowadzony został mechanizm rozliczeń międzydziałowych" - konkluduje.


TOP 200