Zielone sieci Wi-Fi
- Kamil Folga,
- 14.09.2009
Techniki PSM (Power Save Mode) są przeważnie nieszkodliwe, ale mogą mieć także bardzo negatywny wpływ na wydajność urządzeń. Test pokazał, że w losowych momentach ukazywały się komunikaty o błędach, uniemożliwiających realizację zapotrzebowania aplikacji na szybkość. Użytkownicy powinni zostać ostrzeżeni o możliwych konsekwencjach wykorzystania PSM.
Podsumowanie
Wyniki testu pokazują, dlaczego producenci sprzętu domyślnie wyłączają funkcję oszczędzania energii w sprzęcie Wi-Fi. Jeżeli w przyszłości PSM (Power Save Mode) ma stanowić pożyteczne narzędzie ochrony energii, należy zdecydowanie usprawnić proces przełączania się klienta Wi-Fi w stan PSM. W konsekwencji trudno zalecać użytkownikom włączenie funkcji ochrony energii dla sieci bezprzewodowej w codziennej pracy. Szczegółowe testy PSM mogą skutecznie odstraszyć potencjalnie zainteresowanych korzystaniem z tej technologii. Tryb PSM jest jednak tylko jedną z wielu opcji oszczędzania energii w WiFi. PSM może okazać się atrakcyjne w przypadku, gdy połączenie bezprzewodowe jest używane rzadko. Ale wtedy możemy przedłużyć czas życia baterii wyłączając po prostu karty WLAN.
Na koniec mała podpowiedź dla producentów sprzętu: warto poszukać także oszczędności energetycznych w innych miejscach. Podstawy standardu 802.11 były tworzone w czasach, gdy taktowanie zegarów procesorów pozostawało w zakresie od 100 do 200 MHz. Początkowo WLAN miała znaczną liczbę komponentów o dużym zapotrzebowaniu na energię. Obecnie karty Wi-Fi to mocno zintegrowane układy. Oznacza to, że tylko kilka układów elektronicznych jest wymaganych do wdrożenia rozwiązania Wi-Fi. W efekcie całość jest bardziej efektywna energetycznie. Warto żeby producenci już na etapie projektowania urządzeń Wi-Fi uwzględniali oszczędne energetycznie układy, niezależnie od ingerencji w warstwę protokołów sieci bezprzewodowej.