Ze względu na to, że BAM stawia wymaganie tak czy inaczej rozumianego "czasu rzeczywistego", do jego uruchomienia będzie konieczne uprzednie wdrożenie systemów dodatkowych - zwłaszcza infrastruktury zapewniającej pewny transport komunikatów, czy szerzej - infrastruktury integracyjnej. Kolejna sprawa to sposób dostępu do informacji wygenerowanej przez system BAM. W najprostszym scenariuszu informowanie o "kwalifikowanych" zdarzeniach może odbywać się przez e-mail czy SMS, jednak idealnym rozwiązaniem wydaje się system typu portal, wyposażony w grupy dyskusyjne i inne ułatwienia wymiany informacji w organizacji.

Czekając na śmiałków

Jeżeli koncepcja BAM zostanie zaakceptowana przez biznes jako wiarygodna, spowoduje prawdopodobnie kolejną falę optymalizacji sposobów prowadzenia biznesu. Możliwość bieżącego monitorowania działalności biznesowej i reagowania na potencjalne zagrożenia (bądź okazje) stworzy możliwości obniżki kosztów, optymalizacji procesów i zwiększenia przychodów.

Systemy reklamowane jako rozwiązania BAM należy traktować nadzwyczaj ostrożnie. Do standardów w tej dziedzinie jest jeszcze bardzo daleko, a ich wykształcenie się, jak zwykle, będzie się odbywać kosztem potu i krwi ambitnych i ciekawych menedżerów. Wspomnijmy tylko pierwsze lata wdrażania systemów ERP w Polsce: brak kompetentnych kadr, nadmiernie rozbudzone oczekiwania, niezrealizowane obietnice.

Podobnie jak w przypadku ERP, wdrożenie BAM przyniesie skutki tylko w organizacjach dobrze zarządzanych. Przyspieszenie obiegu informacji w organizacji o niskiej kulturze zarządzania BAM może wprowadzić tylko chaos. Być może jednak część śmiałków, pomimo "ran", odniesie z tego tytułu korzyści netto.