Społeczeństwo informacyjne niejedno ma oblicze

Do dziś obok ocen sławiących dobrodziejstwa wynikające z rozwoju cywilizacyjnego funkcjonują na równych prawach głosy zawierające pod adresem cywilizacji liczne zarzuty i oskarżenia. Kazimierz Krzysztofek i Marek S. Szczepański przypominają w wydanej niedawno książce pt. Zrozumieć rozwój. Od społeczeństw tradycyjnych do informacyjnych (Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2002), że "z jednej strony wciąż mają zwolenników skrajne wizje katastroficzne, z drugiej natomiast - wizje pełne optymizmu i wiary. Nadal znajdują kontynuatorów i komentatorów pesymistyczne dzieła Oswalda Spenglera czy Jose Ortegi y Gasseta o upadku cywilizacji i buncie mas, ale jednocześnie nie słabnie zainteresowanie twórczością Pierre'a Teilharda de Chardina, zafascynowanego możliwościami tworzenia cywilizacji planetarnej, opartej na chrześcijańskiej miłości bliźniego".

Sarmacja i cywilizacja

Spory o kształt przemian cywilizacyjnych z polskiego punktu widzenia mają długą tradycję. W swojej książce Jerzy Jedlicki szczegółowo opisuje dzieje dyskusji na temat wad i zalet cywilizacji przemysłowej oraz zachodnioeuropejskiej wizji postępu, toczącej się w Polsce od połowy XVIII do końca XIX w. Pokazuje różnorodne stanowiska zajmowane w tej kwestii przez przedstawicieli różnych grup i środowisk społecznych (konserwatystów, liberałów, socjalistów). Już ówcześni intelektualiści usiłowali znaleźć satysfakcjonującą odpowiedź na pytanie, jak Polska powinna się ustosunkować do europejskich przemian cywilizacyjnych, jak zareagować na dokonującą się w Europie falę postępu. Zawsze trudno było uzgodnić wspólne stanowisko.

Autor książki zwraca uwagę, że te pytania i wątpliwości miały charakter uniwersalny. Zajmowanie się nimi nie wynikało tylko ze specyficznie polskich rozterek czy doświadczeń. Na kształt refleksji intelektualnej nie miało istotnego wpływu zróżnicowanie poziomu rozwoju ekonomicznego Polski i innych krajów europejskich. Na podstawie znajomości występujących gdzie indziej, bardziej zaawansowanych form rozwoju cywilizacyjnego intelektualiści polscy mogli zmagać się z takimi samymi problemami, jak intelektualiści francuscy czy angielscy. Pojawiające się oskarżenia Zachodu i kapitalizmu nie były, zdaniem Jerzego Jedlickiego, objawem słowiańskiego lęku przed postępem. "Rzecz w tym" - wyjaśnia autor - "że antynomie natury i cywilizacji, wsi i miasta, ducha i materii, sztuki i przemysłu, więzi organicznej i mechanicznej zostały wyostrzone wcześniej w literaturze angielskiej, francuskiej, amerykańskiej i w każdej z nich, z osobna wziętej, bogata historia tego wątku, ciągnąca się aż po bliskie nam czasy, wydać się może szczególną cechą narodowej kultury".

Za rozwojem myśli, wnikliwością refleksji filozoficznej, trafnością spostrzeżeń socjologicznych nie nadążał jednak rozwój gospodarki i społeczeństwa. Rozwój cywilizacyjny ówczesnej Polski pozostawał w tyle za rozwojem świadomości teoretycznej i naukowej. "Świadomość wyprzedzała zatem przemiany bytu" - stwierdza Jerzy Jedlicki - "tak oto w Polsce refleksje umysłu były bardziej współczesne z Zachodem niż stan przemysłu".

Myśli nieobojętne

Przyglądając się dzisiejszym sporom o zalety i wady cywilizacji informacyjnej warto o tym spostrzeżeniu pamiętać. Wydaje się, że obecnie nie straciło ono na aktualności.

Dyskusje o rezultatach przemian cywilizacyjnych mają zgoła inny wymiar i wydźwięk w krajach zacofanych, peryferyjnych niż w centrach cywilizacyjnego postępu. Tam, gdzie procesy modernizacyjne są pochodną oddziaływania ośrodków silniej rozwiniętych, wygłaszane sądy nie mogą mieć wyłącznie charakteru rozterek etycznych czy przyjmować postaci problemów czysto filozoficznych. W krajach, takich jak Polska mogą opóźniać lub przyspieszać rozwój cywilizacyjny. Mogą w konsekwencji przesądzać o kierunku rozwoju państwa - czy znajdzie się ono szybko w głównym nurcie przemian cywilizacyjnych czy dalej będzie funkcjonować na ich uboczu.

W takiej sytuacji dużego znaczenia nabiera umiejętność właściwego kształtowania wizerunku cywilizacji przyszłości, przekonywania do programów rozwoju czy kreowania przyjaznego oblicza nowych technologii.

Przy całej nieuchronności i naturalności głosów krytycznych, podających w wątpliwość korzyści wynikające z zastosowania technik komputerowych, dla uczestnictwa Polski w cywilizacji informacyjnej nie ma w zasadzie alternatywy. Procesy modernizacyjne w kręgu oddziaływania kultury zachodnioeuropejskiej są nieuchronne. Pomyślność planów rozwoju społeczno-ekonomicznego Polski będzie więc w dużym stopniu zależała od znalezienia klucza do stworzenia atmosfery społecznej sprzyjającej przemianom cywilizacyjnym.


TOP 200