Składany smartfon - czy warto wyposażyć w niego kadrę kierowniczą?
- 01.04.2022, godz. 09:00
Składane smartfony przyciągają uwagę, ale czy są już na tyle dopracowane, żeby wyposażyć w nie kadry kierownicze?
Składane smartfony to nowość rynkowa, która wywołała niemałe zamieszanie na półkach sklepowych. Od trzech lat fani nowych technologii z zasobniejszym budżetem na zakup smartfona mogą sięgnąć po nietypową alternatywę - urządzenie z elastycznym ("łamanym") ekranem. Telefony wyposażony w tego typu panel OLED przybierają różne formy - najczęściej są to telefony z klapką lub bardziej zaawansowane konstrukcje przypominające miniaturowy komputer przenośny.
Niezależnie od danego urządzenia kategoria smartfonów z elastycznymi ekranami to najnowszy trend rynkowy.
Zobacz również:
Trudne początki składanych smartfonów
Pierwsze składane smartfony pojawiły się na rynku na początku 2019 roku. Mowa o Galaxy Fold oraz Huawei Mate X. Niestety oba smartfony miały wady produkcyjne i były w praktyce prototypami, które zostały wprowadzone do regularnej sprzedaży. Samsung szybko wycofał na kilka miesięcy Galaxy Fold, aby wprowadzić na rynek wersję z poprawionym ekranem.
To wydarzenie spowodowało, że składane smartfony, które kosztowały wtedy powyżej 7000 zł przestały być atrakcyjne dla większość konsumentów.
Pierwsze dopracowane konstrukcje
Najwięksi producenci smartfonów na świecie po wpadkach jakościowych zdecydowali się mocno popracować nad technologią elastycznych ekranów. W 2020 roku na rynku pojawiły się pierwsze smartfony z elastycznymi ekranami pokrytymi szkłem. Jak to możliwe? Samsung opatentował autorską technologię Ultra Thin Glass. Mowa o cienkim szkle o grubości maksymalnie 2 mm, które jest odporne na wyginanie oraz dodatkowo wzmocnione w miejscu zawiasów. Przy okazji poprawiono same zawiasy, które stały się odporne na przypadkowe dostawanie się drobinek kurzu i pyłu.
Tym samym w 2020 roku - około 1,5 roku po premierze pierwszych smartfonów z elastycznymi ekranami, na rynku pojawiły się modele, które można nazwać dopracowanymi i dojrzałymi konstrukcjami. Mowa między innymi o Huawei Mate Xs, Samsungu Galaxy Z Fold 2 czy Galaxy Z Flip/Z Flip 5G.
Smartfony te posiadają znaczenie lepsze ekrany, ale nadal są podatne na uszkodzenia mechaniczne, a zagięcie ekranu w miejscu zawiasu jest doskonale widoczne.
Przystępne cenowo składane smartfony z wodoszczelnymi obudowami
Rok 2021 z pewnością zapamiętamy jako rok pierwszych tańszych i dopracowanych smartfonów z elastycznymi ekranami, które mogą stanowić ciekawą alternatywę dla klasycznych modeli. W ubiegłym roku na rynku pojawiło się wiele nowych konstrukcji, które są zauważalnie tańsze od swoich poprzedników. Mowa chociażby o Samsungu Galaxy Z Flip 3 5G, który kosztuje tyle samo, co flagowy Galaxy S22 w bazowej konfiguracji. Tym samym decydując się na flagowy smartfon możemy już rozważać zakup urządzenia z elastycznym ekranem. Wcześniej, aby wejść w posiadanie tego typu telefonu trzeba było dopłacić dodatkowe 2-3 tysiące złotych.
W 2021 roku na rynku pojawiły się również pierwsze składane smartfony z elastycznymi ekranami, które posiadają w pełni wodoszczelna obudowę odporną na zalania. Tym samym składane konstrukcje dogoniły modele z klasyczną obudową w aspekcie wytrzymałości i uniwersalności. Składane smartfony budowane są z wytrzymałego szkła i aluminium. W segmencie premium nie ma mowy o wykorzystanie plastiku czy tworzyw sztucznych.
W ubiegłym roku w produkcję składanych smartfonów zaangażowali się również nowi producenci. Mowa między innymi o Oppo, które w 2022 roku wprowadzi na rynek model Find N. Smartfon ten stanowi ciekawą alternatywę dla droższego Samsunga Galaxy Z Fold 3 5G.
Smartfon z elastycznym ekranem jest zauważalnie mniejszy od klasycznego odpowiednika
Smartfony z elastycznymi ekranami w specyfikacjach technicznych przerażają wielkimi panelami o przekątnej powyżej 6,5 cala. W praktyce okazuje się jednak, że to bardzo kompaktowe urządzenia. Dzięki składanej obudowie telefony takie jak Motorola Razr, Huawei P50 Pocket czy Samsung Galaxy Z Flip 3 5G zmieścimy nawet do najmniejszej kieszeni marynarki.
Dla przykładu Galaxy Z Flip3 5G waży 183 g i po złożeniu ma wymiary 86,4 x 72,2 x 17,1 mm, a po rozłożeniu oferuje 6,7 calowy wyświetlacz typowy dla największych smartfonów dostępnych na rynku.
Urządzenia składane wzdłuż dłuższego boku oferują jeszcze większe ekrany. W środku obudowy producenci mieszczą panele o przekątnej do 7 do 8-cali. Oznacza to, że tego typu urządzenie jest zarówno smartfonem (po złożeniu mamy do dyspozycji 5-6-calowy ekran) jak i tabletem (duży, elastyczny panel po otwarciu konstrukcji).
Smartfon z elastycznym ekranem to gwarancja wysokiej wydajności
Na rynku nie znajdziemy składanych smartfonów, które oferują słabe podzespoły. Niezależnie od wybranego modelu otrzymamy wydajne lub bardzo wydajne podzespoły, które zapewnią płynna pracę przez wiele lat od zakupu. Dodatkowo producenci kuszą długim wsparciem aktualizacjami oprogramowania oraz dodatkowymi aplikacjami, które pozwalają wykorzystać większy ekran. Warto podkreślić, że na rynku dostępny jest już Android 12L zbudowany specjalnie z myślą o składanych smartfonach.
Wśród składanych smartfonów standardem jest flagowy procesor, co najmniej 8 GB pamięci operacyjnej oraz świetny ekran organiczny.
Składany smartfon to świetny gadżet
Składane smartfony to gadżety, a ich zakup często nie ma uzasadnienia ekonomiczne. Z drugiej strony wyposażenie w tego typu urządzenie wysokich rangą pracowników to bardzo dobre ruch wizerunkowy, który pozwala pokazać, że organizacja jest na czasie z najnowszymi nowinkami technologicznymi. Urządzenia z elastycznymi ekranami to również większe możliwości w trasie. Smartfony takie jak Huawei Mate Xs czy Samsung Galaxy Z Flip 3 5G pozwolą na wygodną pracę w trybie tabletu zastępując tym samym notebooka.
Niestety składane smartfony mają również wady
Największym problem urządzeń z elastycznym ekranem wcale nie jest ich odporność na przypadkowe uszkodzenia mechaniczne. Z tym aspektem producenci poradzi sobie już jakiś czas temu. Niestety nadal musimy pogodzić się z gorszymi czasami pracy na baterii oraz słabym wyważeniem konstrukcji - bardzo często jedna część jest zauważalnie cięższa od drugiej. Należy pogodzić się również z gorszym chłodzeniem. Ze względu na mniejszą powierzchnie użyteczną podzespoły zgromadzone są w bliskiej odległości, co powoduje nagrzewanie się obudowy. Ostatnią wadą składanych smartfonów jest oczywiście ich cena. Za najtańsze konstrukcje zapłacimy minimum 3000 zł.
Składany smartfon dla biznesu - tak czy nie?
Urządzenia z elastycznymi ekranami to z pewnością dobry wybór dla biznesu. Składane smartfony to nie tylko nowinka technologiczna. Obecne konstrukcje są już dopracowane, a większa powierzchnia ekranu oraz dodatkowe funkcje w oprogramowaniu znacząco zwiększają ich użyteczność, co pozytywnie wpływa na efektywność pracy. Warto poruszyć również kwestie wizerunkowe - składane smartfony pokazują, że organizacja jest na bieżąco z nowinkami technologicznymi. Dzisiejsze konstrukcje posiadają oczywiście swoje wady, ale nie są one już na tyle dotkliwe, aby przeważały zalety urządzeń z elastycznymi ekranami. Tego typu sprzęt z pewnością jest ciekawym wyborem dla kadry kierowniczej w największych organizacjach.