Problem z zasilaniem w centrach danych
- Andrzej Maciejewski,
- 04.01.2008, godz. 12:11
"Stawianie własnych transformatorów, które muszą spełniać odpowiednie standardy jakości i bezpieczeństwa, to inwestycja jak każda inna. A centrum danych to generalnie kosztowne przedsięwzięcie" - ocenia Dariusz Wichniewicz, dyrektor ds. rozwoju usług telekomunikacyjnych w ATM. Moc zainstalowana w Centrum Danych ATMAN wynosi obecnie ok. 4 MW, ale w przyszłym roku planowane jest jej podwojenie.
Trzeba zainwestować
Można wprowadzać pomiary mocy zużywanej, co pozwala na renegocjacje umów na rezerwowację mocy i osiąganie poważnych oszczędności z tego tytułu - mówi Paweł Łazuchiewicz, dyrektor Centrum Przetwarzania Danych PKO BP.
Zobacz również:
- AI może doprowadzić świat do katastrofy energetycznej
- Strategiczna współpraca NTT DATA Business Solutions i Beyond.pl
- Zasilanie infrastruktury IT - oto najpopularniejsze zagrożenia
GTS Energis sądzi, że przede wszystkim powinno zmienić się podejście zakładów energetycznych do klientów i narzucanie im wygórowanych wymagań dotyczących stacji transformatorowych i podwykonawców. "W dłuższym okresie można oczekiwać, że odbiorcy o dużym zapotrzebowaniu na energię będą starali się po prostu znaleźć takie miejsca w Polsce, gdzie zostaną dobrze i szybko obsłużeni" - mówi Krzysztof Kossykowski. Dariusz Wichniewicz zauważa, że choć aktualnie dostępność mocy elektrycznej nie budzi większych obaw, nie powinno to powodować beztroski, ponieważ problemy będą się raczej pogłębiać niż poprawiać. Dlatego już obecnie należy szukać rozwiązań technicznych, jak najbardziej efektywnych i energooszczędnych.
2-3 MW mocy zasilania potrzebuje serwerownia o powierzchni 1000 m2, czyli tyle, ile kilkutysięczne osiedle mieszkaniowe.
Więcej o ekologii w IT
Kiedyś ceniono komputery najszybsze, teraz najbardziej ekologiczne.
Pomysły na zielone technologie
Za rok w centrach danych zabraknie prądu