Problem Roku 2000: zagrożenie czy szansa dla rozwoju informatyki?
- Jerzy Sukiennik,
- 20.09.1999
Mity związane z przygotowaniami do roku 2000
Daj mi atest, że twój wyrób jest "odporny", a będę mógł spać spokojnie...
Wysłano wiele wzajemnych zapytań. Wypełniono miliony ankiet sprawdzających stan przygotowań kontrahentów. Wydano trudną do określenia liczbę atestów o zgodności...
Mało kto się zastanawia: jaką wartość (w sensie gwarancji i rękojmi za wady) mają takie "atesty" lub zapewnienia. Jest rzeczą oczywistą, że nie mają one praktycznej wartości w przypadku egzekwowania zobowiązań cywilnoprawnych.
Komputery mam sprawdzone - jestem przygotowany do pracy w roku 2000...
Niestety, spokój użytkownika może być względnie zapewniony, gdy ma on kilka samodzielnych komputerów PC lub połączonych w jednorodnej i dodatkowo sprawdzonej sieci LAN (o ile testy nie ograniczyły się do sprawdzenia zegara i BIOS-u). W przypadku dużych niejednorodnych sieci lokalnych oraz sieci rozległych opartych na urządzeniach aktywnych, sieciach pochodzących z różnych okresów i od różnych producentów sytuacja jest bardzo złożona i najtrudniejsza do zlokalizowania ewentualnych problemów. Najgorzej jest, gdy ma się do czynienia ze "składankami" (podobnie jak ze "składakami" PC).
Lepsze jest wrogiem dobrego...
Wprawdzie Windows 95 i 98 oraz Office 95 i 97 są przygotowane do pracy w roku 2000, ale na wszelki wypadek kupcie Windows 2000 i Office 2000! - słyszymy namowy. Braki starych produktów są obnażane dopiero podczas akcji promocyjnej ich następców (dotyczy to nie tylko komputerów i oprogramowania). Taką samą politykę stosuje wielu producentów oprogramowania systemowego i narzędziowego.
Będzie (po 1 stycznia 2000 r.) albo bardzo dobrze, albo bardzo źle...
Rozpowszechniane są dwa scenariusze: katastroficzny oraz hurra-optymistyczny. Czy realia okażą się bliższe którejś wersji krańcowej, czas pokaże. Ze swej strony (patrząc z perspektywy dużego przedsiębiorstwa) nie widzę zbyt dużych zagrożeń. Być może kolejny raz procentuje zacofanie informatyczne, a "sterowanie ręczne" wykaże wyższość nad automatycznym?
<hr size=1 noshade>Jerzy Sukiennik jest głównym informatykiem w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk SA. [email protected]