Pamięci masowe - rynek się krystalizuje

Sieć coraz ważniejsza dla pamięci masowych

Przy tak szybko rosnących ilościach przesyłanych danych okazało się, że firmowe sieci (zarówno lokalne, jak i rozległe), które projektowane były początkowo z myślą o konkretnych aplikacjach (system ERP, centralna aplikacja, e-mail...), stały się wąskim gardłem dla pamięci masowych. Producenci szybko zareagowali na ten stan rzeczy, przygotowując rozwiązania znacznie poprawiające wydajność transmisji. Tym samym urządzenia sieciowe wkroczyły na rynek pamięci masowych.

Stworzone dla sieci LAN protokoły Common Internet File System (CIFS) firmy Microsoft i Network File System (NFS), stosowane w systemach Unix/Linux, są na tyle "gadatliwe", że otwieranie plików z centralnego serwera w czasie rzeczywistym jest praktycznie niemożliwe - opóźnienia w transmisji w sieci rozległej są zbyt duże. Odpowiedzią na ten problem jest technologia WAFS (Wide-Area File Services), której założeniem jest eliminacja przyczyn opóźnień, a tym samym oferowanie sieci rozległej o wydajności zbliżonej do sieci lokalnej.

Na rynku jest wiele rozwiązań WAFS, produkowanych zarówno przez mniejsze firmy (Availl Software, Swan Labs), jak i gigantów branży, takich jak Brocade, Cisco czy Juniper. Rozwiązania WAFS to oprogramowanie, które albo uruchamiane jest na serwerach, albo zintegrowane na oddzielnych dedykowanych urządzeniach (tzw. appliance). Obecnie jest to jedyne skuteczne rozwiązanie, gdy prowadzony jest projekt centralizacji serwerów plików rozproszonych po oddziałach firm. Co więcej, inwestycja ta szybko się zwraca, dzięki możliwości centralnego zarządzania zasobami, w tym backupowania i sprawowania kontroli nad ich spójnością.

Mirosław Chełmecki dyrektor działu pamięci masowych i serwerów w Veracomp SA
Na rynku rozwiązań pamięci masowych widocznych jest kilka nowych trendów. Jedną z głównych nowości jest wykorzystanie rozwiązań dyskowych do backupu danych.

Tandberg Data i Quantum wprowadziły odpowiednio urządzenia RDX i GoVault - napędy, w których medium do backupu jest dysk twardy, odpowiednio obudowany w celu wyeliminowania ryzyka uszkodzenia go podczas upadku. RDX i GoVault kierowane są do indywidualnego użytkownika i małych firm - mają zastąpić najmniejsze obecnie pojemnościowo na rynku taśmy w technologii DAT i SLR.

W rozwiązaniach backupu dla średniej i dużej wielkości przedsiębiorstw również coraz częściej do głosu dochodzą rozwiązania wykorzystujące dyski twarde, tzw. wirtualne biblioteki taśmowe (VTL). Backupu dokonuje się w tym przypadku na dyski twarde, które jednak dzięki specjalnemu oprogramowaniu emulują odpowiednią technologię taśmową i jej pojemność. Bardziej zaawansowane VTL-e wyposażono dodatkowo w algorytmy kompresji danych, a najnowszym rozwiązaniem w tej dziedzinie jest wykorzystanie algorytmów deduplikacji, czyli takiego zapisu blokowego eliminującego duplikujące się dane, który np. na pojemności 1 TB potrafi zapisać nawet 20 TB backupowanych danych.

W dalszym ciągu pewną niewiadomą jest rynek rozwiązań iSCSI. Chociaż pojawiają się nowe, lepsze urządzenia, technologia ta pozostaje w cieniu rozwiązań Fibre Channel. Powodem jest dostosowanie się producentów urządzeń SAN do potrzeb rynku MSP. W efekcie pojawiły się w sprzedaży tanie przełączniki FC oraz zostały obniżone ceny macierzy FC przez wielu producentów. Dodatkowym elementem zainteresowania rozwiązaniami SAN jest fakt, że małe i średnie firmy zaczęły zauważać, iż dobre rozwiązanie informatyczne korzystnie wpływa na prowadzony przez nie biznes.

TOP 200