Nawet dziecko musi znać nasze logo

A jaka jest obecnie średnia dla Europy?

6-7 i myślę, że powoli będziemy to zmieniali.

W Polsce zamierzacie zainwestować ok. 2,5 mln USD. Na co przeznaczone będą te pieniądze?

Na marketing. Bynajmniej nie na produkcję. Trudno uwierzyć, ale Europie potrzebna jest tylko jedna fabryka Tulipa. Nie opłaca się na Starym Kontynencie utrzymywać 3-4 fabryk. Dlatego planujemy otworzenie fabryki w Azji i Ameryce, ale nie w Polsce, gdyż to nie byłoby opłacalne.

Tutaj z przyjemnością nawiążemy współpracę z dostawcami podzespołów.

Nie widzi Pan jednak możliwości, by Polacy składali pod Warszawą Tulipy?

Raczej nie. Należy skoncentrować się na sprowadzaniu części do naszych komputerów z krajów takich jak Polska, ale nie na składaniu ich tutaj. Nie byłoby to rozsądne.

Natomiast rozsądne jest wydanie 2,5 mln USD, by każde dziecko rozpoznawało nasze logo i wiedziało, że Tulip Computers to naprawdę dobre komputery. A więc prasa, telewizja, radio, outdoor i indoor - wszystko, co promuje markę.

Współpracujecie z Microsoft, z Intelem, a nawet z AMD. Natomiast nie współpracujecie z IBM.

Odpowiedź jest prosta - ja nie wierzę w PowerPC.

A w OS/2?

Również. My działamy na rynku przedsiębiorstw. Oni chcą Windows. Nie zmienią tego nawet wtedy, kiedy najtańszy na świecie system będzie kosztował 5 USD zamiast 70 USD obecnie.

Nie przeczę, że Warp jest popularny na rynku SoHo dzięki m.in. niemieckim Escom i Vobis. Nie jestem jednak całkowicie przekonany, czy nawet na tym rynku platforma systemowa IBM przetrwa dłużej niż rok.

Za związaniem się Vobis i Escom z IBM stoi jednak polityka cenowa Microsoft.

Microsoft jest kontrowersyjnym partnerem. Zgadzam się tu ze wspomnianymi niemieckimi producentami. Ten amerykański koncern staje się faktycznym monopolistą na rynku oprogramowania. Wprowadza standardy, dyktuje ceny. Dlatego może oferta IBM spotkała się z ciepłym przyjęciem rynku SoHo.

Platforma programistów Louisa Garstnera nie istnieje jednak w przedsiębiorstwach. A one wyznaczają obecnie politykę twórców oprogramowania. Pieniądze nie liczą się tak bardzo w przedsiębiorstwie jak w domu. Często ten ostatni klient nie wie jaka jest różnica między OS/2, a Windows zanim nie spojrzy na sklepowy paragon.

Vobis i Escom docierają wyłącznie do tego klienta i dla tego miło im się rozmawia z IBM.

W Polsce standardem staje się powoli komputer 486, w USA jest nim Pentium. W tej części Europy kupuje się wciąż 386, kiedy na Zachodzie są to już martwe konfiguracje.

Nie widzę specjalnej różnicy między standardami tu i tam. Natomiast zaskoczyło nas to, że wschodnia Europa chce mieć dostęp do najnowszej technologii. Pentium może być, a raczej już jest marzeniem każdego Polaka.

Po wakacjach 486SX będzie już martwym produktem. Nie widzimy zapotrzebowania na tego typu konfiguracje w Polsce. Natomiast przybywa 486DX i Pentium. Na pewno już w przyszłym roku 50% sprzedanych systemów w Polsce będzie z procesorem Pentium.

Jednak w Waszej najnowszej stacji ID zastosowaliście procesor 486, a poza nim wszystko co tylko można zmieścić w obudowie komputera PC.

W Europie przez najbliższe pół roku będzie jeszcze rynek procesorów 486. Tego jestem pewien. A produkty wymienia się co 6 miesięcy. Tego również jestem pewien. Wspomniana stacja ID jest idealnym obecnie produktem, może nawet trochę za nowoczesnym. Dajemy jednak naszemu odbiorcy możliwość nabycia stacji z Pentium. Nie sądzę jednak, żeby było bardzo dużo takich zamówień.


TOP 200