Laureat - to brzmi dumnie

Za moich czasów nauka programowania była esencją studiów informatycznych.

AB: My poznaliśmy raptem dwa lub trzy języki - był Pascal, C i assembler. Informatyka jest dzisiaj dziedziną niezwykle rozległą i nie sposób poznać całości - na studiach jest wszystkiego po trochu, za to w żadnym temacie nie można wejść głębiej w szczegóły.

AC: Przez pierwsze trzy lata trzeba się zdecydować, czym się chcemy zajmować, potem zaś - w ramach przedmiotów wybranych - ściślej się ukierunkować. Nie sposób poznać wszystkiego, ale nie można też ułożyć programu studiów tak, aby zadowolić każdego.

Czym zajmujecie się dzisiaj w swojej pracy?

AC: Ja zajmuję się projektowaniem i pisaniem narzędzi typu CASE, ukierunkowanych na zarządzanie projektami software'owymi, czyli do analizy, projektowania i wdrażania oprogramowania.

A w czym się pisze takie wyrafinowane rzeczy?

AC: W C++. Jest to doskonały język, nawet do pisania bardzo skomplikowanego oprogramowania - oczywiście - wspomagany odpowiednimi narzędziami. Mam złe zdanie na temat języków zbyt wysokiego poziomu - tak naprawdę, to ciężko jest w nich napisać coś wyrafinowanego. Możemy zrobić strukturę bazy danych i interfejs użytkownika, gdy zaś trzeba rozwiązać bardziej skomplikowany problem, to i tak trzeba dołożyć procedurę w języku niższego poziomu. Należy zadbać o dobre zarządzanie projektem i wtedy można napisać całość w C - jest to naprawdę skuteczna metoda.

AB: Ja w swojej pracy zajmuję się systemami rozpoznawania tekstów. Też piszę oprogramowanie i też przeważnie w C++. Dodatkowo jeszcze w Power Builderze.

AC: Trzeba dodać, że programując w C++, obaj używamy wyspecjalizowanych i bardzo skomplikowanych bibliotek, czyli że nie wszystko pisze się całkiem od początku.

Jest to właśnie specjalnością tego języka. Wniosek stąd taki, że dobrze jest znać C++, gdyż programiści tej kategorii są wciąż cenieni i poszukiwani w każdej branży. Jednak - jak wykazał ostatnio Raport Specjalny CW - połowę oprogramowania w Polsce pisze się w Clipperze.

AC: To już nie nasza wina. Moim zdaniem takie programowanie mało ma wspólnego z informatyką.

AB: Jednakże, Clipper może być przydatny do napisania prostej księgi przychodów-rozchodów. Żeby to samo napisać w C, trzeba mieć specjalizowane biblioteki, a te są drogie. Clipper po prostu jest i już. Jest to jego zaleta poza tym bardzo szybko się w nim programuje.

Co roku na uczelniach powstają setki prac magisterskich, które potem zalegają zapomniane w bibliotekach. Czy nie macie wrażenia, że napisaliście dzieło "do szuflady"?

AC: Wśród tych prac jest wiele bezcennej wiedzy. Gdyby był do nich lepszy dostęp i nie trzeba byłoby mieć różnych legitymacji i zaświadczeń, aby je wypożyczać, to sam bym dziś kilka z nich przeczytał.

AB: I jeszcze, żeby ułatwiony był do tej wiedzy dostęp od strony czysto technicznej myślę o dobrym katalogu tematycznym, dostępnym na terminalu komputerowym. Dziś jest tylko półka i znajdź tu bracie to, czego potrzebujesz.

AC: Ogólnie rzecz biorąc, dostęp do informacji branżowych nie jest jeszcze u nas dobry. Do napisania naszej pracy musieliśmy "przekopać" mnóstwo artykułów i był to wysiłek chyba nawet większy niż samo późniejsze pisanie. Taki tematyczny spis, to może być nawet zwykła książka - niechby to tylko było po prostu dostępne.

Też życzyłbym sobie tego. Może właśnie ten wywiad da komu trzeba materiał do właściwych przemyśleń. Dziękuję bardzo za rozmowę.


TOP 200