Kto będzie potrzebny jutro

Dla pracodawcy nawet kilkumiesięczny staż stanowi swego rodzaju poświadczenie, że przyszły pracownik nie będzie całkiem "zielony", jeśli o chodzi o obowiązki i szybko odnajdzie się w firmie. "Dużo zależy od rozwoju własnych kompetencji i świadomości, że studia to nie wszystko - zwykle nie dają pełnej wiedzy i nie zawsze są na bieżąco z nowinkami technicznymi. To nie jest tak, że specjalista IT skończy studia i na tym kończy się jego rozwój zawodowy" - mówi Monika Grim z firmy ITKontrakt. Według niej, rynek pracy warto nieustannie śledzić i na bieżąco decydować o dalszych kierunkach rozwoju własnych kompetencji. "Rozwój umiejętności to najlepsze panaceum na zmiany" - dodaje.

Między bajki można włożyć jednak historie mówiące, że od świeżo upieczonych inżynierów i magistrów oczekuje się dziesięcioletniego stażu pracy. Istotniejsze są tzw. szerokie horyzonty, m.in. wiedza o sprzęcie, ale także biznesie i marketingu.

IT jako część biznesu

Kilka lat temu określenie "menedżer" rzadko było łączone ze specjalnością informatyk, a wśród studentów "typowej" informatyki było traktowane raczej pejoratywnie. Tymczasem dzisiaj nawet najbardziej zagorzali pasjonaci technologii IT muszą uświadomić sobie, że praktycznie nie istnieje coś takiego jak "informatyka dla informatyki". W praktyce IT stało się narzędziem ułatwiającym prowadzenie biznesu, narzędziem biznesowi podporządkowanym.

Widać to również na rynku pracy. Coraz bardziej cenione są umiejętności z pogranicza IT i biznesu. Tym bardziej że - jak pokazuje praktyka - najlepsi programiści z czasem awansują na stanowiska szefów projektów czy głównych deweloperów. W takich przypadkach coraz więcej czasu spędzają na pracy z ludźmi, delegują zadania programistyczne i ewentualnie przeglądają kod tworzonych aplikacji w poszukiwaniu typowych błędów. Dla pracodawców cenniejsi będą więc informatycy dysponujący zarówno wiedzą techniczną, jak i znajomością choćby podstaw zarządzania i zasad prowadzenia biznesu oraz przynajmniej podstawowymi umiejętnościami interpersonalnymi - dzięki którym będą w stanie przetłumaczyć język i potrzeby IT na mowę zrozumiałą dla innych. "Z roku na rok zmieniają się oczekiwania naszych klientów. Coraz częściej poszukiwani są pracownicy dysponujący umiejętnościami wszechstronnymi, zamiast ściśle wyspecjalizowanych" - podkreśla Monika Grim.

Inżynier poszukiwany

Jednocześnie rynek pracy w coraz większym stopniu docenia wykształcenie techniczne. Z prognoz amerykańskiej Akademii Nauk i National Science Foundation wynika, że już w przyszłym roku tylko w Stanach Zjednoczonych brakować będzie 70 tys. inżynierów.

Biorąc pod uwagę fakt, że absolwenci polskich uczelni coraz częściej znajdują zatrudnienie m.in. w Dolinie Krzemowej, może być to cenna wskazówka dla dzisiejszych licealistów. Potwierdzeniem tej tezy mogą być analizy organizacji CompTIA. Z przeprowadzonych badań wynika bowiem, że to właśnie rozwinięte umiejętności techniczne są najbardziej pożądaną cechą specjalisty IT - wiedzy technicznej oczekuje statystycznie 7% pracodawców. Znajduje to odbicie w średniej wysokości wynagrodzeń absolwentów kierunków technicznych. Połowa z nich otrzymywała wynagrodzenie powyżej 4500 zł. Co czwarty absolwent wspomnianych kierunków zarabiał ponad 6500 zł.


TOP 200