Komputerowy krwiobieg

Inny pomysł to wydzielenie działu ze struktur organizacyjnych szpitala i przekształcenie go w samodzielną firmę, która oprócz obsługi macierzystego zakładu mogłaby świadczyć usługi dla innych szpitali. "Mamy takie moce i umiejętności" - przekonuje Adam Koprowski. Już teraz jego zespół współpracuje przy realizacji różnych projektów z innymi placówkami medycznymi oraz ośrodkami naukowymi i uczelniami. Z Krakowskim Centrum Telemedycyny tworzy system dostępu dla celów konsultacyjnych do wyników badań obrazowych za pomocą urządzeń przenośnych (palmtopy, telefony komórkowe).

Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Poszerzanie zakresu działalności szpitala będzie powodowało także konieczność rozwoju działu informatyki. Szpital, jako jednostka wysoko specjalistyczna, będzie świadczyć coraz więcej usług dla innych placówek medycznych w kraju. Niewykluczone więc, że jego komórka IT będzie musiała pełnić funkcję zaplecza technologicznego i rolę koordynatora działań dla informatyków w innych szpitalach. Już teraz odbywają się przez Internet oraz wydzielone łącza telekonsultacje kardiologiczne dla pacjentów szpitali i przychodni z Kielc, Rzeszowa czy Tarnowa. Tą drogą niektórzy chorzy są kwalifikowani do zabiegów w krakowskiej klinice.

Blaski i cienie

Niektórzy liczą, że usamodzielnienie działu mogłoby przyczynić się do poprawy sytuacji finansowej jego pracowników. Informatycy narzekają na bardzo niskie zarobki. Są one, ich zdaniem, niewspółmierne do wysiłków wkładanych w utrzymanie i rozwój infrastruktury teleinformatycznej szpitala. Praca daje jednak wiele satysfakcji, możliwości rozwoju, udziału w realizacji ambitnych zadań i projektów. Zespół składa się z młodych ludzi, którzy mają dużo zapału i entuzjazmu. Niektórzy z nich łączą jeszcze pracę ze studiowaniem. Pasja, zaangażowanie w pracę nie wystarczy jednak, by zatrzymać fachowców na stałe.

"Jest nas zdecydowanie za mało" - ocenia kierownik Działu Systemów Informatycznych i Ochrony Danych Elektronicznych. - "W porównywalnym szpitalu w Niemczech pracuje trzydzieści osób, nas jest tylko siedmioro". Jego ludzie zajmują się serwisowaniem sprzętu, administrowaniem siecią i systemami medycznymi, utrzymaniem infrastruktury telekomunikacyjnej oraz wdrażaniem rozwiązań internetowych i intranetowych. Gdy pojawiają się specyficzne, okazjonalne potrzeby, piszą również niewielkie aplikacje dla różnych działów szpitala. Odpowiadają także za zakupy i organizowanie przetargów.

Dużo czasu i wysiłku wymaga poszukiwanie źródeł finansowania nowych projektów i wdrożeń. "Dzięki zewnętrznym funduszom szpital otrzymał znacznie więcej niż był w stanie sam zainwestować" - wyjaśnia Adam Koprowski. Pieniądze na sieci, urządzenia, programy pochodziły m.in. z Banku Światowego, Funduszu PHARE czy amerykańskiej agencji USAID. Część prac udało się wykonać w ramach przygotowań do wizyty Papieża. Dzięki temu wszystkie budynki szpitala są połączone siecią światłowodową. Wartość wszystkich zrealizowanych dotychczas zewnętrznych pomocowych projektów z zakresu teleinformatyki szpitalnej jest szacowana na 350 tys. USD.

Liczy się jakość

"Musimy stawiać na najlepsze, markowe rozwiąza- nia - mówi Adam Koprowski. Nie stać nas na oszczędności, które potem mogą się odbić na jakości działania. Nasze systemy muszą być cały czas sprawne". Najlepiej, żeby sprzęt był dobrej klasy i pochodził od jednego dostawcy. Wtedy jest mniej problemów z serwisem. Ważne jest też utrzymanie jednego standardu w rozwiązaniach sieciowych. "O sukcesie w naszej pracy decydują przede wszystkim trzy komponenty: niezawodny sprzęt, użyteczne oprogramowanie i wybitni specjaliści" - wyznaje Adam Koprowski. - "Dwa pierwsze można kupić, trzeci trzeba wychować". Jego zdaniem, dobrych informatyków medycznych jest w naszym kraju bardzo mało. Ich wykształcenie jest bardzo kosztowne. Szpitale powinny więc robić wszystko, aby ich u siebie zatrzymać. Z drugiej strony, informatyka medyczna jest tak wąską specjalizacją, że ludziom, którzy się nią zajmują, trudno by było od razu przestawić się na pracę w innych działach informatycznych.

Specyfiką działu IT w szpitalu jest przede wszystkim to, że zajmuje się systemami, które mają służyć ratowaniu zdrowia i życia ludzi. "Jesteśmy, tak jak i lekarze, częścią systemu, który ma umożliwić pacjentowi wyjście ze szpitala bez dolegliwości i chorób" - mówi szef działu informatyki. - "Różnica polega na tym, że my dostarczamy narzędzia umożliwiające dostęp do informacji, a lekarze podejmują na ich podstawie decyzje". Jeżeli chirurg w krakowskiej klinice kardiochirurgicznej chce mieć wgląd do danych pacjenta na sali operacyjnej, to wystarczy, że usiądzie do znajdującego się obok komputera. W cyfrowym archiwum są przechowywane wszystkie wyniki badań wykonanych w trakcie przygotowań do zabiegu. Informatycy muszą być cały czas w pogotowiu, być w stanie szybko reagować na wszystkie nieprzewidywalne, nietypowe sytuacje. Lekarz nie może czekać, gdy sprawa dotyczy życia pacjenta. "Systemy informatyczne w szpitalu nie mogą być sztuką dla sztuki" - twierdzi Adam Koprowski. - "Uzyskiwane za ich pośrednictwem informacje stanowią podstawę do postawienia diagnozy i wyboru metody leczenia. Nie mogą zawodzić".

Adam Koprowski

Studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest autorem pierwszej na tym wydziale pracy magisterskiej związanej z tematyką wspomagania decyzji politycznych przez wykorzystanie systemów informatycznych (Instytut Nauk Politycznych oraz Instytut Informatyki). Uważa, że wiedza wyniesiona ze studiów pomaga mu w zarządzaniu działem informatyki. Ukończył także wiele kursów związanych z zagadnieniami Project Management i metodologią pracy w projektach Unii Europejskiej. Po kilkuletniej pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim, od 1993 r. pracuje w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II. Stworzył tam Dział Systemów Informatycznych i Ochrony Danych Elektronicznych, integrując wiele systemów informatycznych, w tym aplikacje telemedyczne. Wielokrotnie brał udział w międzynarodowych projektach badawczych związanych z wdrażaniem systemów informatycznych w instytucjach medycznych. Interesują go szczególnie rozwiązania telemedyczne i mobilne. Konsultuje wdrożenia systemów komputerowych w wielu instytucjach na terenie całego kraju. Jego hobby to narciarstwo i koszykówka.


TOP 200