Dopłaty bezpośrednio od systemu zależne

Od hektara czy od produkcji

Ustalenia przeprowadzone niedawno przez rząd utrudniły pracę nad IACS. HP Polska - zgodnie z umową - przygotowuje system pełny, zakładający, że dopłaty są uzależnione od wielkości produkcji. Wymagania Unii Europejskiej nakładają na Polskę obowiązek takiego wypłacania dopłat od 2007 r. Do tego czasu ma obowiązywać "system uproszczony z elementami konkurencji". Po powrocie z Kopenhagi Leszek Miller i Jarosław Kalinowski obwieścili sukces. Wielkość dopłat bezpośrednich w kolejnych trzech latach członkostwa wyniesie odpowiednio: 55%, 60% i 65%. Mówili jednak o systemie uproszczonym, czyli o przyjętym w 2004 r. podziale 25% z budżetu UE, 15% przesuniętych z funduszy strukturalnych i 15% z budżetu krajowego. Dotacje będą liczone wg areału, a nie wielkości produkcji gospodarstwa rolnego i rodzaju upraw lub hodowli.

Dość szybko okazało się, że UE zgadza się na system uproszczony wyłącznie w przypadku swojej puli bazowej. Pozostałe mogą być dzielone na tych samych warunkach, co w Unii. Dopłaty będą zależne od wysokości produkcji zwierzęcej i roślinnej, a pieniądze nie będą przyznawane na produkcję ziemniaków i buraków cukrowych ani uprawę truskawek czy porzeczek, ponieważ naruszyłoby to warunki konkurencji na rynku unijnym. W ostatniej chwili gorączkowe negocjacje przyniosły rozwiązanie do zaakceptowania przez rząd polski. Dopłaty powyżej 25% przysługują rolnikom, którzy uprawiają rośliny i hodują zwierzęta dotowane w UE, ale te kwoty będą ostatecznie liczone wg liczby hektarów gospodarstwa. Wszystko to wymusi zmiany w module naliczania opłat systemu IACS.

Miliard złotych czy miliard euro

Do tej pory Aleksander Bentkowski nie jest w stanie podać wiarygodnych kosztów budowy systemu IACS. "Koszt systemu IACS nie powinien przekroczyć 400-600 mln zł. Do tego oczywiście należy doliczyć koszt ortofotomapy, który też może wynosić około 400 mln zł" - stwierdził podczas wystąpienia w Sejmie. Tak naprawdę wiemy tylko, że HP otrzyma za część informatyczną 38,5 mln euro (ok. 158 mln zł).

Jedyne w miarę dokładne dane na temat kosztów systemu IACS podaje, w odpowiedziach na interpelacje poselskie, wiceminister rolnictwa Czesław Siekierski, notabene skonfliktowany z prezesem ARiMR.

Czesław Siekierski dwukrotnie zarządził niezależny audyt Agencji i prac nad IACS-em, który przeprowadził Deloitte & Touche. Wynikało z nich, że ARiMR nie radzi sobie z częścią nieinformatyczną. Audytorzy stwierdzili nawet, że błędem był podział budowy IACS-u na dwie części i zajmowanie się częścią nieinformatyczną przez Agencję.

Według odpowiedzi Czesława Siekierskiego na interpelacje posła Zygmunta Wrzodaka (LPR) i Jacka Falfusa (PiS) w części informatycznej planowane koszty budowy IACS wyniosą w 2003 r. - 271 mln zł, w 2004 r. - 183 mln zł, w 2005 r. - 166 mln zł. W części nieinformatycznej ostatnie szacunki mówią o planowanych kwotach w wysokości odpowiednio: 217 mln zł, 492 mln zł i 478 mln zł. Łącznie wydatki na IACS w latach 2003-2005 wyniosą więc ponad 1,8 mld zł. A gdyby dodać koszty kolczykowania zwierząt (221 mln zł), ostatecznie byłoby to ponad 2,0 mld zł. Szacunki te nie uwzględniają wydatków z Funduszu PHARE.

Jedną z nielicznych pozytywnych informacji dotyczących IACS jest przekroczenie półmetka w budowie części informatycznej. Wszystko to może jednak pójść na marne, jeśli okaże się, że Unia zmienia Wspólną Politykę Rolną, decydując się na stosowanie wyłącznie dopłat bezpośrednich uzależnionych od wielkości areału (tzw. system uproszczony).


TOP 200