10 pułapek zwinnej transformacji

A to przecież nie wszystko. Rodzą się kolejne pytania. Kto będzie czuwał nad spójnością realizowanych zmian w całym wydaniu, w którym pracuje kilkadziesiąt zespołów scrumowych? Co ze zmianami złożonymi i zewnętrznymi dostawcami komponentów? Jak będzie wyglądało utrzymanie? Kto będzie realizował projekty badawcze? Czy ktoś czuwa nad spójnością architektury korporacyjnej? Co z innymi modelami, które mamy w organizacji? Audytami? Certyfikatami?

Pytania można mnożyć. Sukces wdrożenia Scruma w dużej organizacji wymaga podejścia holistycznego. Sama wiedza nie wystarczy. Osoby, które prowadzą wdrożenie, muszą mieć bardzo dobrą praktyczną znajomość mechanizmów działania organizacji i procesów zarządzania zmianą.

Pułapka 5: Brak planowania

Kompendium zwinnych metodyk
Zwinne metody, takie jak Scrum, święcą dziś triumfy, jako alternatywne podejście do przeprowadzania skomplikowanych, wieloaspektowych projektów, zwłaszcza z dziedziny IT. W przeciwieństwie do tradycyjnych podejść, Scrum zakłada podział prac rozwojowych na krótkie cykle wytwórcze, zwane sprintami, z których każdy kończy się przedstawieniem fragmentu działającego produktu. Ważną częścią metody jest działanie zgodzie z osiągnięciami psychologii — nic nie dzieje się tu bez uwzględnienia potrzeb członków zespołu projektowego oraz docelowego klienta.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zwinnych sposobach prowadzenia projektów i zastosować je we własnej pracy, książka podpowie ci, jak planować procesy, rozdzielać role, zbierać informacje i unikać poważniejszych błędów. Wskaże, jak zwinnie szacować oraz śledzić postęp pracy. Wszystko to okraszone jest mnóstwem przykładów, barwnych analogii i dowcipnych anegdot.

Na dobre zaplanowanie zwinnej transformacji potrzeba co najmniej 2-3 miesięcy. To czas intensywnych warsztatów z kadrą menedżerską, podczas których analizuje się bieżącą sytuację firmy, identyfikuje możliwe luki, opracowuje strategię wdrożenia. Jest to etap, który duża część firm pomija, traktuje, jako rzecz mało istotną. Tym znacząco różnimy się od naszych zachodnich sąsiadów, z którymi prowadzę podobne projekty.

Niemcy bardzo dużo czasu spędzają na planowaniu. Potrafią godzinami stać przy tablicy, dokładnie rozrysowując cały model biznesowy, ustalając kolejne etapy wdrożenia. My, Polacy, robimy zupełnie na odwrót. Lubimy działać. Często, gdy dzwoni do mnie jakaś firma z prośbą o przedstawienie oferty szkolenia scrumowego, moje pierwsze pytanie brzmi: A po co państwu szkolenie ze Scruma? Po krótkiej rozmowie okazuje się, że firma chce wdrożyć Scruma, no i od czegoś trzeba zacząć. Gdy pytam, jaki mają pomysł na wdrożenie, odpowiadają, że to jeszcze nie jest do końca jasne.

Implementacja Scruma w dużej organizacji wymaga zmierzenia się z różnymi wyzwaniami, związanymi ze skalowaniem tej metody. A to nie jest łatwe. Bo Scrum nie jest modelem czy standardem, który dokładnie podpowie, co należy zrobić. Przy opracowywaniu strategii wdrożenia pomaga wsparcie doświadczonego konsultanta.

Pułapka 6: Brak śmiałości

Kiedyś, po blisko sześciu miesiącach od momentu uruchomienia wdrożenia Scruma, siedziałem na zebraniu Komitetu Sterującego, podczas którego wszyscy zastanawiali się, czy nie zwolnić trochę tempa. Był to bardzo duży projekt. Zmiana obejmowała kilkaset osób. I nagle pomysł, żeby nieco odpuścić. Byłem chyba jedyną osobą, która tak nie myślała. Kiedy mnie zapytano, co ja był zrobił, wiedziałem, że nie mogę się wymigać od odpowiedzi. Świadomie zaryzykowałem: Sugeruję iść dalej, nie zwalniać tempa.


TOP 200