SUSE w wersji Enterprise - odmienione, lepsze, nowocześniejsze

  • Łukasz Bigo,

System potrafi działać w domenie Active Directory, bez żadnych problemów korzysta z udostępnionych na serwerach Microsoftu zasobów itd. Również klient poczty - Evolution - potrafi współpracować z Exchange, choć prawdę mówiąc w tym wypadku nie ma się nad czym zachwycać: jest brzydszy i wolniejszy niż Outlook. Wydaje nam się, że jeszcze nie dojrzał do swoich czasów.

Evolution - ciągle bez rewelacji

Ujmujące jest natomiast poczucie bezpieczeństwa: o ile w sieci wyposażonej w Windows XP nie obejdzie się bez antywirusa, o tyle Firefox, AppArmor i - przede wszystkim - Linux wydają się być znacznie mniej podatne na ataki niż Windows XP. Dotyczy to szczególnie stacji roboczych, które zostały źle skonfigurowane albo pozostawione z domyślnymi ustawieniami.

Zobacz również:

System obsługuje multimedia z pudełka - co w biurze jest średnio przydatne - firewall i aktualizacje automatyczne są włączone. Wymagania sprzętowe są wyższe niż XP SP2, ale przeciętny komputer z procesorem 800 MHz i 512 MB pamięci RAM nie powinien mieć większych problemów z obsługą SLED-a.

SLED i SLES uruchomione w wirtualnych maszynach - jak widać Menedżer zadań podaje nieco inne liczby niż polecenie free, dlatego przy interpretacji wyników należy zachować daleko posuniętą ostrożność

Naszym zdaniem: o ile wdrażanie w biurze SUSE Linuksa lub dowolnej innej dystrybucji przeznaczonej raczej dla spragnionego nowości internauty wydaje nam się zabiegiem ryzykownym, o tyle w SUSE Linuksie w wersji Enterprise tkwi olbrzymi potencjał, który sprawia, że SLED 10 jest naprawdę dobrze dostosowany do potrzeb typowej firmy; nawet tej, która wykorzystuje rozwiązania Microsoftu.

Administratorzy przyzwyczajeni do interfejsu Windows mogą na początku czuć się odrobinę zagubieni, użytkownicy - raczej nie powinni. Wszystko bowiem (edytor tekstu, klient poczty) jest dokładnie tam, gdzie być powinno. W dodatku interfejs GNOME łatwiej poddaje się centralnemu zarządzaniu niż KDE, dlatego doświadczeni opiekunowie sieci nie będą mieli większych problemów z przyznaniem stacjom roboczym takich uprawnień, jakie powinny one posiadać.

A co z komputerami w domu? Tutaj odpowiedź nie jest łatwa: zwolennicy nowinek postawią raczej na SUSE Linuksa 10.1 lub Ubuntu 6.06, miłośnicy Microsoftu - na Windows XP z opcją migracji do Visty, a posiadacze laptopów chcący zaoszczędzić na systemie operacyjnym - na Mandrivę lub inną dystrybucję wykorzystującą KDE (patrz też test nowoczesnych dystrybucji Linuksa na notebookach w numerze 07/2006 PC Worlda).