[email protected]

Problem odpowiedzialności

Aby wiadomość w formie elektronicznej mogła mieć wagę równą wersji papierowej, ktoś musi przyjąć odpowiedzialność za jej los pomiędzy komputerem nadawcy a odbiorcy, odpowiedzialność analogiczną do ponoszonej przez pocztę. Wymagałoby to wprowadzenia "poleconych" e-maili i wnoszenia stosownych opłat na rzecz operatorów internetowych.

Oczywiście, na Internecie nie kończy się świat cyfrowej korespondencji, lecz aby ta forma komunikacji na linii urząd - obywatel mogła być powszechna, powszechny musi być również dostęp do medium transmisji. Obecnie jedynie Internet spełnia to założenie.

Jest rzeczą oczywistą, że aby operatorzy zapewnili właściwy poziom bezpieczeństwa przesyłanym informacjom, musieliby wprowadzić dodatkowe opłaty. Łatwo sobie wyobrazić reakcje środowiska internautów przy próbie wprowadzenia opłat za przesyłki e-mail analogiczne do znaczków pocztowych. Czy można jednak mieć zaufanie do informacji, którą operator może po prostu usunąć przed dotarciem do odbiorcy (np. z powodu przekroczenia limitu przyznanej przestrzeni dyskowej)? To zupełnie tak, jakby listonosz wyrzucał nasze listy do śmieci, gdy już zapełnią całą skrzynkę.

Problem bezpieczeństwa

Problematyczne jest również bezpieczeństwo treści wiadomości. Zagadnienie to wymaga dwutorowego spojrzenia na problem. Przesyłkę należy zabezpieczyć zarówno przed niepowołanym dostępem osób trzecich, jak i przed zmodyfikowaniem jej przez odbiorcę.

Lekarstwem na pierwszy z tych problemów może być metoda szyfrowania wykorzystująca klucz publiczny. Polega ona na stosowaniu powiązanych ze sobą dwóch kluczy: prywatnego (znanego jedynie nadawcy) i publicznego (ogólnie dostępnego). Klucze te są ze sobą powiązane w sposób uniemożliwiający określenie jednego na podstawie drugiego za pomocą metod obliczeniowych. Nadawca szyfruje wiadomość kluczem publicznym odbiorcy, a ten rozszyfrowuje ją kluczem prywatnym.

Rozwijając zagadnienie klucza publicznego, znajdujemy panaceum na drugi z wymienionych problemów. Jest to podpis cyfrowy. Najprościej rzecz ujmując, nadawca szyfruje podpis cyfrowy własnym kluczem prywatnym, a całą wiadomość kluczem publicznym odbiorcy. Ten natomiast rozszyfrowuje wiadomość własnym kluczem prywatnym, a podpis - kluczem publicznym nadawcy.

Podpis cyfrowy zawiera informacje o nadawcy, dacie i czasie stworzenia wiadomości oraz sumy kontrolne. Jeżeli wiadomość zostanie zmodyfikowana, zmieni się również podpis cyfrowy.

Dzisiaj ani prawnicy, ani informatycy nie są w pełni przygotowani do wprowadzenia elektronicznej komunikacji między urzędem a obywatelem. Społeczeństwo również nie jest gotowe na stosowanie takich rozwiązań. Zmiany jednak następują tak szybko, że może niebawem...

<hr size=1 noshade>Informacje o zagadnieniach prawnych zaczerpnąłem z publikacji dr. Czesława Martysza Narzędzia informatyczne w postępowaniu administracyjnym - materiały konferencyjne Wolność informacji i jej granice, Ustroń, 1997 r.


TOP 200