Z kalkulatorem w ręku

Po trzecie - oddać w outsourcing proste projekty infrastrukturalne

Z outsourcingu w jakimś zakresie korzystają niemal wszystkie banki w Polsce. Najczęściej outsourcing dotyczy utrzymania centrum zapasowego czy infrastruktury sieciowej, serwisu stacji roboczych i drukarek czy też drukowania dokumentów dla klientów. Zaledwie jeden bank w Polsce zdecydował się na oddanie w outsourcing swojego systemu centralnego. "W Polsce outsourcing w sektorze bankowym nie wyszedł. Firmom zewnętrznym banki oddają w zarządzanie najwyżej elementy najprostszej infrastruktury, czynności o charakterze usługowym, które są najmniej atrakcyjnym fragmentem rynku outsourcingowego. Nikt się jednak nie decyduje na outsourcing przetwarzania danych. Udostępnianie powierzchni i sprzętu komputerowego to nie jest prawdziwy outsourcing" - stwierdza Grzegorz Fitta, dyrektor zarządzający EDB Ster, polsko-norweskiej joint venture, która zamierzała świadczyć w Polsce usługi outsourcingu aplikacji dla banków. Szefowie działów IT w bankach są jednak zdania, że wykorzystują outsourcing w takim zakresie, w jakim jest to opłacalne lub uzasadnione innymi względami. Twierdzą wręcz, że korzystają z outsourcingu nie dlatego, że jest on wprost opłacalny, lecz głównie dlatego, iż pozwala inaczej rozliczać koszty pod względem podatkowym i uniknąć kosztownych inwestycji początkowych w wyposażenie np. zapasowego centrum danych. Traktują outsourcing jak kredyt - w ostatecznym rozliczeniu jest droższy, ale pozwala skorzystać z pewnych możliwości już dziś, bez wykładania własnych środków.

Niekiedy outsourcing jest opłacalny wprost, jak choćby w przypadku zlecania na zewnątrz druku wyciągów dla klientów, co zajmuje najwyżej kilka dni w miesiącu. Utrzymywanie własnych drukarek wysokonakładowych po to, by wykorzystywać je tylko przez część roku, byłoby po prostu bardziej kosztowne niż kupienie tej usługi na zewnątrz. Sytuacja dostawców usług outsourcingowych skazanych na nieufny rynek bankowy stała się jeszcze mniej korzystna pod rządami nowego Prawa bankowego, które nakłada na nich nieograniczoną odpowiedzialność za efekty niepoprawnego działania obsługiwanej infrastruktury i jednocześnie uprawnia Głównego Inspektora Nadzoru Bankowego do wglądu w każdą umowę outsourcingową lub wręcz nakazania bankowi jej rozwiązania. Dla banków outsourcing nie jest jednak najwyraźniej na tyle kluczowy, by pojawienie się nowych regulacji spędzało im sen z oczu. Elżbieta Oleszczuk, sekretarz Związku Banków Polskich, jest natomiast zdania, że nowa ustawa nie zamyka drogi do outsourcingu. "Nowa ustawa Prawo bankowe funkcjonuje zaledwie od pół roku. Nowe umowy outsourcingowe w ramach nowego Prawa bankowego zaczynają się jednak już kształtować" - zaznacza. Jej zdaniem outsourcing w bankowości przetarł już szlaki i obecnie wchodzi w nową, korzystną dla banków fazę, kiedy dostawcy usług zaczynają pobierać opłaty nie za samo udostępnienie infrastruktury, lecz za faktycznie świadczone usługi - faktycznie udostępnioną moc obliczeniową, liczbę wydruków, przepustowość sieci.

Po czwarte - ograniczyć liczbę systemów i ujednolicić platformy

To zalecenie najprościej jest zrealizować młodym bankom, które nie mają bagażu doświadczeń w postaci systemów z poprzednich lat. Taką drogą poszedł np. BRE Bank, tworząc mBank i Multibank. Oba banki detaliczne wykorzystują ten sam system Altamira, tylko inaczej skonfigurowany, posadowiony na jednym komputerze mainframe S/390. Stosując ograniczoną liczbę rozwiązań, bank mógł zatrudnić niewielu pracowników do obsługi systemów IT czy utrzymania baz danych.

Korzyści z ograniczenia liczby systemów i ujednolicenia stosowanych rozwiązań znają również wszystkie te banki, których nie ominął proces konsolidacji sektora. Przejęcie jednego banku przez drugi prawie zawsze kończyło się narzuceniem systemu stosowanego przez nowego właściciela, co z kolei prowadziło do redukcji liczebności połączonych zespołów IT. Dla informatyków nie była to dobra wiadomość, niemniej dla zarządu banku oznaczała wymierne oszczędności w rubryce koszty osobowe.

O tym, że konsolidacja i standaryzacja jest opłacalna przekonują działania firm outsourcingowych działających poza sektorem bankowym, które przejmując opiekę nad systemami IT klientów rozpoczynają od ich ustandaryzowania, aktualizacji oprogramowania na stacjach roboczych do wybranej wersji, redukcji liczby wykorzystywanych systemów operacyjnych itp. Zmniejszenie liczby obsługiwanych systemów oznacza zazwyczaj zmniejszenie liczby specjalistów zajmujących się ich utrzymaniem i ograniczenie zakresu kompetencji, który jest firmie niezbędny. Po konsolidacji może się okazać, że w obliczu większej skali opłacalne jest utrzymywanie w banku własnego zespołu specjalistów zajmujących się daną technologią, bez opłacania specjalistów firm zewnętrznych. Plusem jest również uzyskanie większej siły przetargowej - jako większy, szerzej wykorzystujący rozwiązania danej firmy klient - w kontaktach z dostawcami produktów i usług IT. Konsolidacja niesie również zagrożenia, m.in. silniejsze uzależnienie od wybranych technologii.

Po piąte - istnieje pewna granica cięcia kosztów informatycznych

Rozwój i utrzymanie systemów IT kosztuje. Czasem mniej, czasem więcej, ale koszty są nieuniknione. Ktoś znakomicie zauważył, że organizacja redukująca koszty do pewnego momentu staje się coraz bardziej szczupła i zwinna, ale potem jest już tylko coraz bardziej anemiczna.


TOP 200