Sporządzanie raportów

Bardzo użytecznymi dla webmastera i zarządców sieci są raporty zawierające: najbardziej popularne strony, ostatnio odwiedzane strony, popularne strony startowe i końcowe dla każdego odwiedzającego oraz statystyki obciążeń w funkcji czasu. Każdy analizator oferuje trzy podstawowe raporty, ale są one sobie nierówne. Można znaleźć w nich znaczące różnice oraz pewną niestaranność w programowaniu - niektóre raporty są w znacznym stopniu nieścisłe. Na przykład Hit List odnotowuje Internet Explorer jako Netscape 4.x. Z drugiej strony jednak jest to jedyny analizator pozwalający na łatwe usunięcie takich odkrytych niedoróbek.

Wszystkie analizatory logów serwerów webowych zużywają sporo czasu na ustalenie geograficznej lokalizacji wizytujących ośrodek webowy. Mimo że mechanizm ten nie jest głównym zmartwieniem projektantów intrasieci i ekstranetów z kontrolowanym dostępem, to jednak wart jest wspomnienia - szczególnie z tego powodu, że wyniki jego działania są mało wiarygodne.

Podczas amerykańskich testów ustalono, że około 35 proc. pozycji to pozycje numeryczne, co oznacza brak informacji o danym adresie w DNS. Kolejne 20 proc. informacji pochodzi z serwerów proxy AOL (America OnLine). W sumie około 55 proc. pozycji logu nie może być określonych z punktu widzenia lokalizacji geograficznej. Mimo to wszystkie analizatory sporządzają eleganckie wykresy kołowe odzwierciedlające podział odwiedzających na kontynenty lub kraje.

Najbardziej zadziwiający jest jednak fakt, że żaden dostawca w sposób odpowiedni nie ostrzega użytkowników o tym, jak myląca i niedokładna może być ta informacja. Najgorszym oferentem w tym wypadku jest Hit List, który w przeprowadzonych testach nie tylko nie wskazał, że jedna trzecia analizowanych danych została odrzucona, ale także opisał wykres w sposób mówiący o tym, że wszyscy użytkownicy z końcówką .com w nazwie domeny - włączając w to 20 proc. pochodzących z serwerów proxy AOL - pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Netlntellect, Site Server i Web Trends także mizernie wypadły w tych testach, dostarczając zwodniczych statystyk, jak również ubogich i mylących interpretacji dostępnych informacji geograficznych i organizacyjnych.

Poza wypełnianiem podstawowych funkcji każdy z prezentowanych analizatorów oferuje szereg różnych funkcji dodatkowych. Na przykład Netlntellect pozwala na tworzenie wielu wariantów tych samych raportów, filtrując dane w różny sposób, zmieniając układ pól i sposób przedstawienia wykresu. Hit List idzie nawet dalej, dostarczając narzędzia pisania raportów, które są bardzo wymyślne (w rzeczywistości tak skomplikowane, iż prawdopodobnie niewielu webmasterów znajdzie czas i cierpliwość, aby się z nimi zaznajomić). WebTrends nie odznacza się taką elastycznością jak Netlntellect lub Hit List, ale oferuje najbardziej użyteczny i interesujący zestaw raportów wbudowanych w pakiet, obejmujący takie zagadnienia jak popularne motory przeszukujące oraz łańcuchy wzorców przeszukiwań.

Niewątpliwie najbardziej imponujący jest zestaw raportów dostępny w Net.Analysis. Chociaż spora część ponad 180 standardowych raportów tego analizatora niewiele różni się między sobą (przegląd stron na każdy dzień w miesiącu lub przegląd stron na każdy dzień w poprzednim miesiącu), to analizator ten oferuje kilka unikatowych raportów. Można na przykład zażądać analizy dickstream, określającej precyzyjną sekwencję stron ściąganych przez użytkowników najczęściej. Jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że raporty te są tak kosztowne, iż u większości użytkowników mogą być używane bardzo rzadko.

Przeglądanie wyników

Z chwilą wygenerowania żądanych raportów (często automatycznie, według z góry ustalonego planu) analizator logu dostarcza je do jakiegoś miejsca, w wybranym przez użytkownika formacie. Może on przesłać raport w formacie HTML na wybrany serwer webowy, zachować go w formacie pliku Microsoft Word lub przesłać pocztą elektroniczną. Hit List, Net.Analysis i WebTrends mogą tworzyć raporty również w postaci czystego tekstu.

Niektóre pakiety pozwalają na zdalne generowanie raportów. HitList i WebTrends mają stosunkowe proste procedury dla zdalnego generowania raportów, Net.Analysis natomiast dysponuje opartymi na technice webowej możliwościami generowania raportów "masywnych" oraz udogodnieniami zarządzania. Raporty Net.Analysis są w istocie bardziej naturalnie zarządzane i przeglądane przez wbudowany do niego serwer webowy niż przez inne mechanizmy. Net.Analysis może generować raporty dla specyficznych użytkowników, uwierzytelniać użytkowników przy dostępie i automatycznie usuwać stare racorty. Produkt ten. ma elegancki interfejs niezwykle pomocny w sytuacji, kiedy wielu różnych użytkowników potrzebuje wielu różnych raportów.

Co wybrać?

Wybór analizatora dla konkretnego użytkownika zależy w dużym stopniu od tego, jak wielu raportów potrzebuje ten użytkownik i jak mają być dystrybuowane. Jeżeli istnieje potrzeba generowania tuzinów raportów dla korporacji pełnej różnych działów, należy rozważyć Net.Analysis, ale trzeba mieć na uwadze, że jest on drogi, powolny i dość delikatny. Aby uzyskać rozsądny czas działania tego analizatora, należy do jego uruchomienia zaplanować silną stację roboczą.

Dla większości przedsiębiorstw dobrym wyborem może być Hit List albo WebTrends. Hit List jest bardziej elastyczny i praktyczny, jeżeli konieczne jest generowanie wielu różnych raportów z różnymi kryteriami. Ale chociaż uzyskuje się pewne użyteczne mechanizmy, to poświęca się jednak niektóre rodzaje raportów, nie przewidywane przez ten produkt, takie jak łańcuchy wzorców motorów przeszukiwań.

WebTrends oferuje lepszy zestaw raportów z bardziej interesującymi informacjami - wszystko "wprost z pudełka". Jeżeli potrzebny jest produkt, który po instalacji pracuje od razu i nie ma potrzeby planowania finezyjnych wykresów, to zapewnia on wystarczająco dużo informacji w sposób szybki i łatwy. Za 200 USD więcej można nabyć WebTrends Professional, wzbogacony o mechanizmy zarządzania, takie jak analiza zawartości i kontrola łączników.

Netlntellect i Site Server tworzą dobre raporty, ale ponieważ obsługują pliki logów w dość powolnym tempie, mogą w rozbudowanych intrasieciach być zbyt czasochłonne.