Wielkie oczekiwania związane z AI

Microsoft zainwestował 13 miliardów dolarów w genAI - czy Copilot dla Windows pokazuje, że to był błąd? Opinia Prestona Gralli.

Fot. Tara Winstead/Pexels

Szumnie zapowiadany Copilot dla Windows tak naprawdę nie dodaje wiele do systemu operacyjnego ani nie robi wiele dla użytkowników. Więc gdzie jest zwrot z inwestycji?

W ciągu dziesięcioleci, kiedy pisałem o technologii, nigdy nie widziałem czegoś, co rozwijałoby się tak szybko, jak generatywna sztuczna inteligencja - ani niczego tak szumnie omawianego.

Zobacz również:

  • Nearby Sharing od Google - wygodny sposób na przesyłanie plików
  • Microsoft zapowiada nową linię małych modeli językowych AI
  • Powody dla których 16 GB RAMu powinno być standardem

Obietnice dotyczące tego, jak genAI zmieni nasze życie, pojawiły się szybko i z rozmachem. Napisze Wielką Amerykańską Powieść, skomponuje symfonie, ukradnie miliony miejsc pracy. Wykona za nas naszą pracę, pomoże autorytarnym reżimom szerzyć dezinformację, a ostatecznie stanie się egzystencjalnym zagrożeniem dla ludzkości.

Twierdzenia te były oburzające. Ale w przeciwieństwie do wielu przereklamowanych technologii, genAI udowodniło, że może przynieść znaczące przychody. Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, twórcy ChatGPT, powiedział niedawno swoim pracownikom, że firma osiąga przychody w wysokości 1,3 miliarda dolarów rocznie, czyli około 100 milionów dolarów miesięcznie. Porównajmy to z rokiem 2022 - przed uruchomieniem generatywnego chatbota AI, który szturmem podbił świat; całkowity przychód OpenAI w tym roku wyniósł zaledwie 28 milionów dolarów.

Microsoft zainwestował 13 miliardów dolarów w OpenAI, a to nie uwzględnia tego, ile pieniędzy firma wydaje wewnętrznie na sztuczną inteligencję. Google, Facebook, Amazon i inni inwestują znacznie więcej miliardów. Wydaje się, że startupy zajmujące się sztuczną inteligencją, z dnia na dzień stają się wyceniane na ponad 1 miliard dolarów.

Tak więc, kiedy dostałem w swoje ręce Copilot dla Windows, kiedy został wydany pod koniec zeszłego miesiąca, spodziewałem się wielkich rzeczy. W końcu była to szansa Microsoftu na zrobienie wielkiego szumu, aby pokazać, w jaki sposób genAI może ulepszyć najpopularniejszy na świecie system operacyjny dla komputerów stacjonarnych i laptopów, zainstalowany na około 1,4 miliarda komputerów. Przed premierą, Microsoft obiecał, że Copilot dla Windows "umożliwia szybsze tworzenie, wykonywanie zadań z łatwością i zmniejsza obciążenie poznawcze - sprawiając, że niegdyś skomplikowane zadania stają się proste".

Lądowanie z hukiem

Stwierdzenie, że byłem rozczarowany Copilot dla Windows, znacznie zaniżyłoby to, jak bardzo mnie rozczarował. Po pierwsze, nie dało to systemowi Windows ani jednej nowej możliwości. Rzeczy, które można zrobić w systemie Windows zawierającym Copilot, są dokładnie tymi samymi rzeczami, które można zrobić w systemie Windows bez Copilota.

To było wystarczająco złe. Gorsze było to, że nie ułatwiło to korzystania z systemu Windows w żaden znaczący sposób. Może pomóc w wykonaniu tylko najbardziej podstawowych zadań. Co może zrobić? Jeśli chcesz korzystać z trybu ciemnego, możesz powiedzieć "Włącz tryb ciemny" i odpowiedzieć "Tak" kilka sekund później, gdy Copilot poprosi Cię o potwierdzenie, że chcesz go włączyć. Oszczędza to przechodzenia do Ustawienia > Personalizacja > Kolory, a następnie wybierania ciemnego z menu rozwijanego w ustawieniu "Wybierz tryb".

Podobnie, jeśli poprosisz o zmianę obrazu na ekranie blokady, pojawi się strona ustawień do personalizacji tła, na której możesz wybrać inny obraz do użycia. Pyta również, czy chcesz wykonać kilka innych podobnych zadań, takich jak zmiana tła pulpitu.

I to, z przykrością muszę powiedzieć, jest prawie podstawą tego, co może zrobić. Ogólnie rzecz biorąc, pomaga ominąć konieczność szukania odpowiednich ustawień dla ograniczonej liczby często niezbyt ważnych zadań.

Istnieje jednak niezliczona ilość rzeczy, w których nie pomoże. Na przykład poproś go o połączenie z siecią Wi-Fi, a zamiast wyświetlać odpowiednie ustawienia, oferuje tylko zestaw instrukcji, które są dokładnie takie same, jak instrukcje, które można uzyskać za pomocą chatbota Bing.

Inny przykład: Kiedy poprosiłem go o sprawdzenie aktualizacji systemu Windows, zamiast sprawdzić aktualizacje, uruchomił narzędzie do rozwiązywania problemów, które pomogłoby mi naprawić wszelkie problemy z samą aktualizacją systemu Windows, mimo że nie miałem z tym żadnych problemów.

Miał również tendencję do zadawania pytań nie na temat - na przykład pytając, czy chcę, aby opowiedziała mi dowcip.

Jest jeszcze gorzej. Poprosił, żebym zapytał, jak się nazywa. Zapytałem, a on odpowiedział: "Nazywam się Bing. Jestem trybem czatu Microsoft Bing, wyszukiwarki internetowej, która może pomóc w znalezieniu informacji, obrazów, wiadomości i nie tylko".

"Myślałem, że jesteś Copilot dla Windows" - odpowiedziałem.

"Nie, nie jestem Copilot dla Windows" - padła odpowiedź. "Jestem Bing, tryb czatu Microsoft Bing, wyszukiwarka internetowa, która może pomóc w znalezieniu informacji, obrazów, wiadomości i nie tylko".

Po wydaniu 13 miliardów dolarów Microsoft zbudował sztuczną inteligencję, która nawet nie zna własnego imienia - a następnie uparcie nalega, by nazywać ją niewłaściwym imieniem, nawet gdy wskażesz, że jest błędne. Powiedziałbym, że nie jest to świetny zwrot z inwestycji.

Co to oznacza dla przyszłości genAI?

Co oznacza ta głośna porażka? Czy technologia ta została nadmuchana gorącym powietrzem i czy w końcu spuści powietrze? Czy zobaczymy powtórkę z krachu dotcomów? Powrót do fałszywych obietnic metaverse?

Mało prawdopodobne. Fatalne wyniki Copilota dla Windows wynikają bardziej z porażki Microsoftu niż samej technologii. Sztuczna inteligencja naprawdę może być technologią transformacyjną, jeśli jest właściwie wykorzystywana. Microsoft musi jednak stonować szum wokół AI i obiecywać tylko to, co jest w stanie dostarczyć.

Jak mówi przysłowie, dla człowieka z młotkiem cały świat wygląda jak gwóźdź. Do tego dodaję: Dla firmy z nadziejami związanymi ze sztuczną inteligencją, każdy problem, który widzi, można rozwiązać za pomocą sztucznej inteligencji. (Warto zauważyć, że Copilot dla Windows to tylko jedno z takich narzędzi, które Microsoft właśnie wprowadza. Istnieje również nadchodzący Microsoft 365 Copilot, Copilot bezpieczeństwa i odmiany Copilota dla innych usług Microsoft. Mogą one radzić sobie lepiej niż to, co zostało dodane do systemu Windows).

Sama generatywna sztuczna inteligencja nie sprawi, że Windows będzie prosty w użyciu. Windows to prawie 40-letni system operacyjny z dużą złożonością, zamieszaniem i nielogicznością. Samo nałożenie na niego bota genAI nie załatwia sprawy.

Microsoft mógłby stworzyć znacznie bardziej użytecznego i potężnego Copilota opartego na sztucznej inteligencji dla systemu Windows, gdyby chciał poświęcić czas i pracę. Jak wskazuje bloger Computerworld Windows, Chris Hoffman, Microsoft nigdy nie wykonał pracy, aby naprawdę zintegrować Copilota z samym systemem Windows. Wymagałoby to napisania konkretnych interfejsów API, do których Copilot mógłby się podłączyć w celu wykonania wielu zadań. Gdyby Microsoft to zrobił, kiedy poprosiłbyś Copilota o zrobienie czegoś dla ciebie, wykonałby on wywołanie do API i zrobiłby to, co chciałeś, zamiast przeszukiwać internet w poszukiwaniu odpowiedzi i wypluwać tę odpowiedź z powrotem do ciebie.

Microsoft zdecydował się nie wkładać w to wysiłku, a wyniki są żenującą porażką. Nie będzie to pierwsza taka sytuacja, nie tylko dla Microsoftu, ale także dla innych. Wiele firm dołącza się do szumu związanego z genAI. Obiecują słońce, księżyc i gwiazdy, a nie dostarczają prawie nic.

Bądź więc bardzo podejrzliwy wobec obietnic genAI. Spodziewaj się najgorszego. Być może czasami będziesz mile zaskoczony.

Preston Gralla jest redaktorem Computerworld i autorem ponad 45 książek, w tym Windows 8 Hacks (O'Reilly, 2012) i How the Internet Works (Que, 2006).

Artykuł pochodzi z CIO.com

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200