Innym wyznacznikiem wielkości rynku może być kalkulacja dotycząca outsourcingu w zakresie usług informatycznych dla banków spółdzielczych. Ofertę taką chce w tym roku wprowadzić Wonlok. "Oceniamy, że duży bank spółdzielczy jest w stanie wydać na outsourcing IT 50 tys. zł miesięcznie. Granicą, której nie można przekroczyć, jest tysiąc złotych miesięcznie za jedno stanowisko" - uważa Michał Kochaniak.

Mniej polityki, więcej strategii

Wydaje się, że polityczne debaty dotyczące banków spółdzielczych przestały znacząco wpływać na ich rozwój. "Sytuacja na rynku banków spółdzielczych jest obecnie stabilna. Pomimo tego, że kilkakrotnie zmieniały się koncepcje ich działalności i zrzeszania, banki te konsekwentnie inwestują w nowoczesne rozwiązania IT" - twierdzi Krzysztof Zwierzchowski, prezes Novum. "Już tylko nieliczne ograniczają inwestycje w informatykę do czasu pełnego ustabilizowania się procesu zrzeszeniowego" - dodaje. Jeszcze kilka lat temu możliwość włączenia banków spółdzielczych do Banku Gospodarstwa Żywnościowego (BGŻ) powstrzymywała ich kierownictwo przed wydatkami na systemy teleinformatyczne.

Bankowcy podkreślają, że sytuacja polityczna wokół banków spółdzielczych stopniowo się poprawia. Pozytywne efekty daje nowa ustawa z grudnia 2000 r. określająca zasady organizacji, działalności oraz zrzeszania banków spółdzielczych, a także regulująca zasady działania banków regionalnych, które je zrzeszają. Zrezygnowano z wcześniejszych koncepcji koncentracji banków spółdzielczych wokół BGŻ.

Wiesław Kaczmarek, minister skarbu państwa, zapowiedział niedawno, że BGŻ powinien zostać przekształcony w bank uniwersalny. Jego zadaniem miałaby być realizacja polityki regionalnej w środowiskach małych miast i wsi. Ministerstwo chce w związku z tym odkupić ok. 35% akcji BGŻ, należących do banków regionalnych i spółdzielczych. Równocześnie państwo miałoby wspomóc banki spółdzielcze w utworzeniu jednolitej, silnej struktury. Działających obecnie 11 zrzeszeń mają wkrótce zastąpić trzy, być może cztery. Na obecnym etapie wykrystalizowały się trzy grupy skupiające wokół siebie większość banków spółdzielczych - Bank Polskiej Spółdzielczości, Spółdzielcza Grupa Bankowa i Mazowiecki Bank Regionalny.

Statutową rolą banku zrzeszającego banki spółdzielcze jest objęcie swoich członków opieką informatyczną. Zrzeszenia określają np. standardy w zakresie sposobów wymiany informacji między bankami. Mniejsza liczba zrzeszeń skupiających większą liczbę banków pozwoli również na wynegocjowanie lepszych warunków zakupu sprzętu i oprogramowania czy zainstalowanie większej liczby bankomatów.

Stała bolączka

Nie tylko niepewność co do decyzji polityków negatywnie wpływa na tempo rozwoju banków spółdzielczych. "Dużo pozostaje jeszcze do zrobienia w zakresie infrastruktury telekomunikacyjnej. To warunek inwestycji w informatykę" - twierdzi Michał Kochaniak. "Dotychczas jedynie ok. 20% naszych klientów dokonało migracji do systemu scentralizowanego. Nie zawsze wiąże się to z ograniczonymi budżetami, ale często z brakiem odpowiedniej infrastruktury telekomunikacyjnej, niemożnością zapewnienia odpowiedniej łączności między oddziałami" - dodaje. Nie wszędzie możliwa jest np. realizacja usługi oferowanej przez Telekomunikację Polską SA Centrex, polegającej na tworzeniu wirtualnej centrali ISDN. Centrex jest popularną usługą wśród banków spółdzielczych, które łączą w ten sposób swoje oddziały. Uwarunkowanie tego typu muszą brać pod uwagę dostawcy systemów informatycznych.