Udziałowiec Sybase chce zablokować przejęcie przez SAP
- Computerworld,
- IDG News Service,
- 19.05.2010, godz. 08:49
Jeden z akcjonariuszy Sybase złożył w Sądzie Okręgowym w Kalifornii pozew, w którym domaga się, aby ten nie pozwolił na przejęcie tej firmy przez niemiecki koncern. Jego zdaniem kwota, którą SAP chce zapłacić za Sybase, "$została znacząco zaniżona$". Tymczasem SAP oferuje za akcję Sybase cenę wyższą o 44% od średniej za ostatnie 3 miesiące.
Więcej o przejęciu Sybase przez SAP:
- SAP kupuje Sybase za 5,8 mld USD w gotówce
- SAP przejął Sybase - co to oznacza dla klientów?
- Warta 5,8 mld transakcja przejęcia Sybase oznacza, że SAP stawia na rozwój mobilnych wersji swoich aplikacji.
Więcej o SAP:
- SAP Business One 8.8 w sprzedaży od kwietnia
- Co dalej z SAP NetWeaver?
- SAP przejmując Sybase stawia na mobilność aplikacji
Więcej o przejęciach:
Jego zdaniem cena, którą SAP zgodził się zapłacić za Sybase - czyli 5,8 mld USD - została znacznie zaniżona (co ma zagwarantować szefom obu firm wysokie zyski - kosztem akcjonariuszy). Powód twierdzi też, że wstępna umowa pomiędzy firmami została skonstruowana tak, aby odstraszyć innych potencjalnych nabywców i zagwarantować niemieckiemu koncernowi przejęcie Sybase. Faktycznie, ostatnio pojawiły się nieoficjalne informacje, z których wynikało, że kupnem Sybase interesowały się również inne firmy, m.in. HP.
Zobacz również:
Wielu obserwatorów rynku IT zgadza się co do tego, że szefowie SAP robili wiele, aby zniechęcić innych potencjalnych nabywców Sybase. Problem w tym, że ich wnioski są zupełnie inne od zarzutów przedstawionych w złożonym właśnie pozwie - amerykańscy komentatorzy sugerują raczej, że wartość transakcji została zawyżona.
Pozew Stephena Albertiego skierowany jest przeciwko Sybase i SAP, a także przeciwko kilku wysoko postawionym menedżerom z tych przedsiębiorstw (na liście jest m.in. szef Sybase, John Chen). Obie firmy na razie nie komentują tych doniesień.
Warto wspomnieć, że złożenie podobnych pozwów rozważają również inni udziałowcy Sybase - reprezentująca pewną grupę akcjonariuszy kancelaria Finkelstein Thompson zapowiedziała już, że prowadzi wstępne śledztwo w sprawie "podejrzanych" zapisów w wstępnej umowie z SAP (znalazł się tam podobny punkt, w którym radzie nadzorczej Sybase zakazano poszukiwania lub rozważania innych ofert przejęcia firmy).