Uczmy się od kobiet

Czy rzeczywiście projekty informatyczne muszą wyglądać w ten sposób? Czy my, mężczyźni, nie mamy przypadkiem wewnętrznej potrzeby uczestnictwa w takiej "projektowej szkole przetrwania"? Czy sami czasem kompletnie bez sensu stwarzamy sobie dodatkowe wyzwania po to tylko, żeby się sprawdzić i potwierdzić swoją wartość? Może kobiety nam w tym przeszkadzają; może by broń Boże coś uporządkowały i postawiły z głowy na nogi? Myślę, że każdy z kierowników projektów powinien sobie rzetelnie sam odpowiedzieć na te pytania.

Druga bariera utrudniająca dostęp kobiet do IT jest charakterystyczna chyba tylko dla polskiej informatyki. Polega na tym, że kształcimy nie takich informatyków, jakich nam w tej chwili potrzeba. Gdzie są analitycy i wdrożeniowcy, niezbędni obecnie w niemal każdej firmie średniej wielkości? Jest, co prawda, pewna grupka sprawnych samouków, jednak w Polsce informatyk to ciągle sprawny programista lub technologiczny sztukmistrz. Brakuje nam całego zastępu fachowców od przetwarzania informacji, umiejących skupić się na aspektach informacyjnych przedsięwzięcia i spajających tym samym biznes z technologią. Kto ma szkolić menedżerów w zakresie systemów informacyjnych? Skąd weźmiemy kadry menedżerskie, rozumiejące swoje potrzeby informacyjne? Czy aby wszyscy nie ulegamy czysto technologicznym aspektom naszego zawodu? Czy nie istnieje tu potrzeba zapełnienia wielkiej luki, właśnie na obrzeżu technologii i biznesu? Nie wmawiajmy nikomu, że informatyka to dziedzina hermetyczna i techniczna. To cały obszar, gdzie potrzebna jest wiedza ogólna. To obszar pomiędzy biznesem a technologią, którego zagospodarowanie jest podstawą do udanych przedsięwzięć informatycznych. Do jego zagospodarowania świetnie nadawałyby się kobiety, skrupulatne i potrafiące łagodzić wszelkie spory. Niestety, niewiele z nich gotowych jest do przebijania się przez dziesiątki naszych męskich kompleksów, zahamowań i stereotypów. Warto o tym pamiętać, kompletując nowy zespół do kolejnego "marszu śmierci".

<hr size=1 noshade>Tomasz Sobczyk jest dyrektorem pionu nowych technologii w Grupie Antares sp. z o.o. Wcześniej pełnił funkcję dyrektora ds. informatyki w PTE "ego". Prowadził też własną firmę konsultingową.


Źródło: Computerworld

TOP 200