Transmisja po nowemu

Mogą być one zlokalizowane na przykład na kilku sąsiednich budynkach. W Niemczech, w centrum Berlina, jako pierwsi na świecie testowaliśmy to w praktyce przy dwóch różnych obiektach. W laboratoriach odtwarzaliśmy znacznie bardziej skomplikowane scenariusze, także takie, gdzie ilość zespołów antenowych była większa" - mówi Daniel Kotow, menedżer odpowiedzialny za rozwój rynku rozwiązań bezprzewodowych w firmie Alcatel-Lucent Polska.

W odróżnieniu od zwykłego standardu MIMO, wprowadza się tutaj optymalizację emisji i odbioru, dystrybuując anteny na pewnym obszarze i ściśle koordynując pracę każdej ze stacji bazowych. Każda z anten LTE w okolicy może wysyłać ten sam sygnał, ale wcale nie musi - baseband organizuje emisję w taki sposób, by łączność była jak najlepsza. Rozbudowanie systemu anten szczególnie dobrze sprawdza się w warunkach zurbanizowanych, gdzie w wyniku odbić i rozproszenia, sygnał dociera od nadajnika do odbiornika wieloma drogami. Przy wykorzystaniu kilku anten, nawet w trudnych warunkach, można osiągnąć zadowalające rezultaty.

"Technologia rozproszenia geograficznego transmisji, nazwana CoMP (Coordinated Multipoint Transmission), dzięki rozległemu rozmieszczeniu dobrze koordynowanych układów nadawczo-odbiorczych stacji bazowych LTE, umożliwia optymalizację wykorzystania pasma, wprowadza jednorodność sygnału z punktu widzenia jakości jego transmisji, zmniejsza wpływ zakłóceń, co z kolei przekłada się na wyższą przepustowość i stabilniejszą transmisję" - wyjaśnia Daniel Kotow.

Poprawa jakości wynika stąd, że anteny są rozproszone i każda z nich może realizować transfer do terminala różnymi ścieżkami. Gdy użytkownik mobilny się przemieszcza, system kontroli łącza realizuje połączenie w taki sposób, by maksymalnie wykorzystać transmisję najkorzystniejszą ścieżką. W ten sposób znacząco poprawia się w szczególności jakość połączeń uplink, co dotychczas było problemem. Podczas testów, nawet na skraju komórki osiągano stabilne prędkości rzędu 5 Mbit/s.

LTE to nie GSM/UMTS

LTE bardzo się różni od sieci GSM/UMTS. W tradycyjnych rozwiązaniach telefonii komórkowej stacja bazowa (BTS) łączy się z warstwą kontrolerów (BSC - dla głosu i PCU - dla danych), a następnie połączenia głosowe z BSC są kierowane poprzez transkodery do centrali (MSC), zaś transmisja danych płynie z PCU w kierunku infrastruktury SGSN i GGSN. Istnieją zatem dwie osobne części sieci - jedna obsługuje ruch głosowy, zaś druga - dane. Ilość i złożoność podstawowych elementów składowych takich sieci jest zatem bardzo duża.

Struktura LTE jest bardziej płaska. Stacje bazowe (eNodeB) łączą się bezpośrednio z warstwą rdzeniową i sterowania siecią (EPC) bez pośrednictwa jakichkolwiek kontrolerów. Całość transmisji jest jednolita (IP) i nie istnieją podziały na ścieżkę połączeń głosowych oraz transmisję danych, co było typowe dla GSM/UMTS.


TOP 200