Transakcje pod ścisłym nadzorem

Wirtualne pieniądze

Tym, których nie przekonują zapewnienia o gwarancjach bezpieczeństwa transakcji internetowych i boją się przechwycenia numerów kart w Internecie, banki oferują możliwość skorzystania z kart wirtualnych. Służą one tylko i wyłącznie do zakupów przez Internet. Klient nie musi podawać numeru "prawdziwej" karty. Wystarczy, że posłuży się numerem karty wirtualnej. Dodatkowe zabezpieczenie polega na tym, że można ją zasilić środkami tuż przed dokonaniem zakupu w elektronicznym sklepie do wysokości potrzebnej, by sfinalizować transakcję. Po opuszczeniu sklepu internetowego można wycofać z niej wszystkie pozostałe środki.

Karty wirtualne pełnią w gruncie rzeczy rolę elektronicznych portmonetek, które można napełniać i opróżniać w zależności od potrzeb związanych z planowanymi zakupami. Nawet jeżeli złodziejowi udałoby się zdobyć numer takiej karty, to uzyskałby tylko dostęp do środków zgromadzonych na potrzeby konkretnych zakupów, a nie do całego konta.

Jednym z wystawców kart wirtualnych w Polsce jest mBank. Oferuje on karty m.in. we współpracy z portalami i sklepami internetowymi - eKartę wydaje razem z Onet.pl, eMKartę wspólnie z Merlin.pl. Przy ich użyciu można regulować należności za zakupy we wszystkich sklepach internetowych. Partnerzy mBanku oferują klientom wiele zniżek i rabatów. Połączeniem tradycyjnej karty z kartą wirtualną jest Visa Elektron oferowana przez bank internetowy Inteligo. Można nią płacić zarówno w tradycyjnych, jak i elektronicznych sklepach z zachowaniem zasady napełniania konta tuż przed dokonaniem transakcji. Z kolei oferowana przez Citibank usługa CitiConect umożliwia płacenie kartami Visa lub MasterCard za pośrednictwem specjalnej karty wirtualnej. Podanie jej numeru wystarczy do obciążenia odpowiednią kwotą konta posiadanej karty kredytowej. Z usługi tej mogą skorzystać również ci, którzy nie mają kart Visa lub MasterCard. Wirtualne konto może być wówczas zasilane np. przelewami z rachunku bankowego.

e-przelewy

Coraz większą popularność wśród klientów polskich sklepów elektronicznych zdobywają płatności przelewem przez Internet. Bank Inteligo oferuje tego typu usługę pod nazwą Płacę z Inteligo, a mBank nazywa ją mTransfer. Zasada funkcjonowania w obu przypadkach jest podobna. Pieniądze za zakupiony towar są przelewane bezpośrednio z konta internauty na konto sklepu, a wszystkie szczegóły przelewu są wypełniane automatycznie. W ten sposób nie trzeba sprawdzać numerów rachunków czy nazw sklepów. Każdy klient, który chce skorzystać z opcji przelewu, jest automatycznie "przenoszony" do serwisu banku, gdzie czeka na niego gotowy, wypełniony formularz. Do czasu wysłania zamówionego towaru i rozliczenia transakcji przez sklep odpowiednia kwota jest blokowana na koncie klienta.

Przedstawiciele polskich sklepów internetowych uważają, że płacenie internetowym przelewem może stać się alternatywą dla płatności kartami. Wartość internetowych transakcji dokonanych za pomocą Płacę z Inteligo przekroczyła już w tym roku 1 mln zł. Za pośrednictwem mTransferu dokonano już zakupów na kwotę 3 mln zł, a w lipcu liczba transakcji przekroczyła 10 tys.

Z komórką w Internecie

Uznania w oczach polskich internautów nie znalazły na razie mikropłatności, powoli upowszechniają się natomiast opłaty za pomocą tzw. Premium SMS. Możliwość obciążania wirtualnego konta małymi, groszowymi kwotami miała zrewolucjonizować handel elektroniczny, przyczynić się do pojawienia się na internetowym rynku nowych, specyficznych form transakcji. Mimo oferty ze strony sklepów i banków, zainteresowanie tego typu rozliczeniami jest na razie znikome. Zdaniem Piotra Kaczanowskiego, dyrektora handlowego w eCard, polski rynek nie jest jeszcze dostatecznie przygotowany do tego rodzaju działalności. Brakuje odpowiedniej oferty ze strony sklepów, portali i serwisów internetowych. Często wiąże się to z brakiem odpowiednich rozwiązań technicznych. Gazeta nie może sprzedawać dostępu do pojedynczych artykułów, jeżeli system informatyczny obsługujący archiwum tego nie umożliwia. Aby było możliwe wprowadzenie mikropłatności, należy podzielić zasoby serwisu na poszczególne produkty, a te z kolei osobno wycenić i przygotować do automatycznego udostępniania internautom.

Na razie do płacenia małych kwot w rozliczeniach na odległość są wykorzystywane wiadomości SMS. Ta forma transakcji zdobyła wśród polskich internautów dużą popularność. "Jest ona uważana przez klientów za najłatwiejszą i najbezpieczniejszą. Z psychologicznego punktu widzenia ważne jest również to, że faktycznie płaci się dopiero przy rozliczeniu całego rachunku za używanie telefonu" - przekonuje Karol Tyszka z firmy Phonesat. Nie bez znaczenia jest też fakt, że posiadaczy telefonów komórkowych jest w Polsce trzykrotnie więcej niż użytkowników Internetu.


TOP 200