Thin provisioning - niewykorzystany potencjał?

Trudności się mnożą

Aby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, przyjmijmy, że skonfigurowaliśmy backup naszego wirtualnego serwera plików, przeprowadzany przez oprogramowanie obsługujące wirtualne maszyny (takie jak vRanger, Veeam czy esXpress). Wszystkie tego rodzaju narzędzia wykorzystują snapshoty (kopie migawkowe) wirtualnych maszyn do wykonania spójnej kopii obrazu dysku. Kiedy robimy snapshot wirtualnej maszyny, to z grubsza rzecz biorąc zlecamy hiperwizorowi "zamrożenie" jej stanu i ujęcie kolejnych zmian na dysku w oddzielnym pliku w woluminie SAN. Kiedy usuwamy snapshot, hiperwizor scala te zmiany z głównym dyskiem.

Polecamy: Przyszłość sieci jest płaska

Jeśli wykonanie zadania backupu zajmuje sporo czasu, to podczas jego trwania może zajść duża wymiana danych. Wtedy plik różnicowy znacząco urośnie, zanim backup się zakończy i snapshot zostanie usunięty. Z perspektywy SAN cała przestrzeń potrzebna do przechowania pliku różnicowego także musi być alokowana i wcale nie zostanie zwolniona po operacji. W związku z tym nasz wolumen 500 GB z 250 GB zapisanych danych może w rzeczywistości zająć dużo więcej przestrzeni w SAN.

Czy nie lepiej więc całkowicie zrezygnować z thin provisioning i alokować przestrzeń "na sztywno"? Jeśli zarządzanie tym ma zajmować tyle czasu i nie prowadzi wcale do takich oszczędności, jakie założyliśmy na początku, to gdzie tu sens?

Thin provisioning - najlepsze praktyki

Jeśli zdecydujemy się na thin provisioning, to - by skorzystać w pełni z możliwości tej techniki - warto stosować się do kilku wskazówek:

• Rezerwujmy tak dużo wirtualnej przestrzeni dla aplikacji, jak to możliwe. To uprości zadania zarządzania i zapewni aplikacjom dostęp do pamięci tak długo, jak fizyczne zasoby są dostępne.

• Monitorujmy wykorzystanie fizycznej przestrzeni dyskowej. Chociaż możemy ustalić bardzo duże przydziały wirtualne, każda pula pamięci ma fizyczne ograniczenia. Dlatego monitorowanie ma kluczowe znaczenie.

•Ustalmy progi wykorzystania fizycznej pojemności na podstawie tempa przyrostu danych. Dzięki stworzeniu optymalnego systemu ostrzeżeń powiązanego z ustawionymi progami będziemy mieli wystarczająco dużo czasu na opracowanie planu rozbudowy pamięci masowej. Ustalenie właściwych progów jest najważniejsze. Na przykład, jeśli aplikacja wypełni 10 % pojemności zaledwie w kilka dni, to ustawienie progu na 90 % wykorzystania pamięci nie da nam wystarczająco dużo czasu na odpowiednią reakcję. Zrobi się wtedy bardzo nerwowo.

Rezygnować nie warto!

Rzeczywiście - dzisiaj nie ma wiele uzasadnienia dla korzystania z thin provisioning na serwerach produkcyjnych w wielu środowiskach SAN. Biorąc pod uwagę ogromny potencjał tego rozwiązania pod względem oszczędności na drogim sprzęcie, to wielka strata. Ale na szczęście jest światełko w tunelu.

Polecamy: Jak przygotować infrastrukturę IT do wirtualizacji?

Niektórzy dostawcy pamięci masowych - np. HP 3Par i EMC - postanowili włożyć więcej inteligencji w thin provisioning, by zaczął działać tak, jak się tego oczekuje. Przez kombinację sprzętowego wykrywania przestrzeni dyskowej wypełnionej zerami z szybkimi skryptami na poziomie VM i integrację z interfejsami programowymi (API) VMware vSphere vStorage, thin provisioning może spełnić obietnicę skutecznego ograniczania potrzeb na pamięć masową. Także inni dostawcy powinni wprowadzić te funkcjonalności.

Jeśli mamy do czynienia z SAN, nie powinniśmy zlekceważyć korzyści, jakie może nam i naszym budżetom przynieść thin provisioning. Warto spytać dostawców, sprawdzić ich referencje - jak rozwiązanie, które oferują, radzi sobie w rzeczywistości. Jeśli produkt z thin provisiong dobrze się wpasuje w nasze środowisko, to okaże się, że nasze wydatki na pamięć masową to tylko część tego, co wcześniej zakładaliśmy.

Oprac. Tomek Janoś


TOP 200