Szablon nie wystarczy

Po trzecie, nadal w niektórych kręgach pokutuje błędne przeświadczenie, że jakakolwiek "obróbka" istniejącego utworu prowadzi do powstania kolejnego dzieła. Konsekwencją jest funkcjonowanie wielu wynaturzeń w praktyce korzystania z efektów cudzej pracy. Dla przykładu, sama zmiana formatu danych, czy też koloru tła grafiki nie odgrywa żadnego znaczenia, jeśli rozważamy kwestię działania twórczego. A tylko kreatywna aktywność premiowana jest ochroną prawa autorskiego. W konsekwencji, stosunkowo niewielka część użytkowników sieci wnosi do jej zasobów materiały, będące wynikiem ich własnej twórczości. Skoro publikują efekt pracy innych osób, to dysponent serwisu społecznościowego nie może uzyskać od nich skutecznie nawet licencji na używanie utworu, nie wspominając już o przeniesieniu majątkowych praw autorskich.

Niezbędna jest więc klarowność w kontekście dalszego używania materiałów pochodzących od internautów, w tym przykładowo inkorporowania ich do komercyjnych stron WWW. Dotyczy to także zamawiania rozwiązań przygotowanych przez firmy zewnętrzne. Warto pokusić się o precyzyjne oznaczenie, który z podmiotów i w jakim zakresie przygotowuje zamówiony produkt, np. stronę WWW. Opublikowanie cudzego utworu w Internecie, bez stosownego upoważnienia, wyczerpuje bowiem znamiona przestępstwa z art. 116 ustawy z 4.2.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Szkolenia korporacyjne

Odrębna kwestia, to sięganie po materiały internetowe w szkoleniach korporacyjnych. Tutaj z reguły mamy do czynienia z użytkiem komercyjnym, a więc wykluczającym stosowanie art. 23 prawa autorskiego [dozwolony użytek prywatny]. O użytku komercyjnym będzie mowa, gdy z tego tytułu powstaną choćby minimalne profity ekonomiczne. Dla stwierdzenia naruszenia praw autorskich, nie ma znaczenia fakt, czy sprawca prowadzi na własny rachunek działalność gospodarczą. Pojawia się jednak możliwość używania zasobów internautów w ramach prawa do cytatu [art. 29 prawa autorskiego].

O cytacie będzie mowa tylko wtedy, gdy fragment utworu znajdzie się w większej całości, która pretenduje do ochrony prawa autorskiego. Stworzenie materiałów szkoleniowych wyłącznie w oparciu o fragmenty cudzych utworów, bez jakiegokolwiek własnego wkładu, nie mieści się w ramach dozwolonego ich używania w ramach prawa do cytatu. Korzystanie z prawa do cytatu wymaga klarownego podania źródła, z którego zaczerpnięto przywołany fragment. Oznaczenie zasobów internetowych adresem strony głównej portalu społecznościowego, w którym zostały zawarte setki różnorodnych materiałów, nie spełni wymagań stawianych w art. 29 prawa autorskiego. Tego typu aktywność mija się z założeniem, iż cytat jednoznacznie wskazuje na całość, której fragment użyto.


TOP 200